*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

czwartek, 8 listopada 2012

Kiełkujące nasiona hoi flagellata i Hoya parasitica ‘North habli’

 

Zaglądam dzisiaj do pudełeczka z  nasionkami hoi flagellata, a tam … coś się zieleni.

Odwołuję zatem słowa iż jestem ‘ nasiennym beztalenciem’ , od dziś jestem ‘mistrzynią hojowego siewu’ haha ( ciekawa jestem tylko - czy i jak długo, uda mi się utrzymać te siewki przy życiu :-) No dobra, najwyżej będziemy się śmiać z tego później, a na razie  dwoję się i troję, żeby te małe padalce nie zgniły, bo nie sądzę aby szybko hoja flagellata ponownie zakwitła i w dodatku zechciała zawiązać nasiona.

IMG_0721

IMG_0720

 

***

 

Hoya parastica ‘North habli’

IMG_0009

IMG_0010

IMG_0011   

Bardzo lubię hoje parasitica, mam wiele odmian tego gatunku i nie zawaham się przed zakupem kolejnej. Łatwa w uprawie, śliczne liście i niesamowicie pachnące kwiaty … – czego chcieć więcej ?

Ta odmiana – ‘North habli’ pochodzi ze Szwecji, wizualnie nieco podobna do ‘4 Berit’ , jednak ma dużo grubsze i bardziej sztywne, woskowe liście.

*

Uciekam do mojego najnowszego domowego zajęcia ( o tym może w następnym poście ) a Wam przesyłam listopadowe serdeczności i dziękuję że tu wpadacie …

cmoook

 

Edyta

 

8 komentarzy:

  1. To ja się piszę na jedną siewkę. Też jestem mistrzynią siewu, w kliwii, ha ha ha.
    Trzymam kciuki za powodzenie. Spoko, dasz radę. Kto jak kto, ale Ty masz złote rączki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak utrzymam przy życiu to nie ma sprawy :-)
      Dzięki za budujące słowa, oby tak było jak piszesz.

      dobrego dnia
      E.

      Usuń
  2. No nieźle, nieźle. Trzymam kciuki! Ciekawe, co z nich wyrośnie - flagellata, czy jakiś przedziwny klon?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa, mam jednak obawy czy uda mi się z tymi siewkami. To takie rachityczne na razie że szok. Małe, chude i delikutaśne ;-P

      Usuń
  3. Jak się mają te małe sieweczki?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się mają te male sieweczki?

    OdpowiedzUsuń
  5. To nic, najważniejsze, że żyją, niech stoją, jak im się znudzi to ruszą... pewno się zastanawiają jaki kierunek obrać...?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.