*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

wtorek, 12 listopada 2013

Wieści z hojowego domu :-)

 

Spieszę donieść co u mnie, ponieważ dostaję sporo maili z prośbą o posta poremontowego poddasza. Tak jak obiecałam - post będzie, jak tylko remont się skończy, a ja dopieszczę pomieszczenia i dopracuję wszystko na ostatni guzik. Póki co - w dalszym ciągu remont, remont i jeszcze raz remont. Co prawda ekipa remontowa uporała się już z najgorszymi pracami typu : wylewki, ścianki działowe, ocieplenia. Jesteśmy już po wyborze podłóg, farb. Terakota w przedpokoju na poddaszu położona. Drzwi i futryny są już na swoich miejscach. Przede mną malowanie i położenie podłogi w pokoju Oli ( takie prace wykonuję sama, z największą przyjemnością i starannością ) Gdy się z tym uporam - przyjdzie czas na meble ( oczywiście Ikea ) i coś, co sprawia że wnętrza mówią kim jesteśmy, czyli nasze pomysły na dodatki, które tworzą indywidualny klimat. To lubię najbardziej. Pozamawiałam już kilka drobiazgów z moich ulubionych sklepów internetowych i szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać końca prac.  Schody przyjadą dopiero na początku grudnia, więc na pewno wcześniej zdjęć nie będzie Uśmiech 

Wstrzymuje mnie praca zawodowa, co prawda przeniosłam ją w tej chwili na tyle na ile mogłam - do domu, czasem jednak muszę być osobiście w kilku miejscach. Do tego doszło paskudne przeziębienie ( nie ma to jak wychodzić z psem ‘za potrzebą’ w koszulce na ramiączkach przy temperaturze 7 stopni na zewnątrz, bo to przecież tylko chwilka... Ehh... człowiek jest niepoważny Wściekłość)

Oranżeria już przygotowana do zimy. W celu ocieplenia pojedynczych szyb - dociepliłam je w ubiegłym roku folią bąbelkową. Nie ruszałam tego przez cały letni sezon, latem również sprawdzało się idealnie - oranżeria lepiej trzymała wilgoć. W tym roku dociepliłam podłogę, na której mam zwyczajny gres - ułożyłam 1cm styropian, na to folia i dekoracyjne dywaniki. Teraz żadna zima moim rośninom nie będzie straszna. Walczę o każdy stopień Celsjusza Zakłopotanieaby roślinom były jak najlepiej. W ciągu dnia jest ok 22-23 stopni ( gdy jest słonecznie, temperatura wzrasta nawet do 30 ) nocą natomiast jest ok. 17-18  stopni, gdy przyjdą mrozy nocą temperatura nie powinna spaść poniżej 15. To mnie w 100 % satysfakcjonuje.

Rośliny póki co, nie czują zupełnie że nastała nam jesień i wielkimi krokami zbliża się zima.

Kwitną :

po raz kolejny : Hoya sp. Palawan GPS 9076

IMG_5800

 

w dalszym ciągu pomarańczowa  Hoya multiflora ‘Milky Way’  ( to chyba rekordzistka, jeżeli chodzi o długość kwitnienia )

IMG_6022

 

w dalszym ciągu Hoya sp. Sulawesii ( incurvula ? )

IMG_5572

 

i w dalszym ciągu : Hoya heuschkeliana yellow

h.y

 

Szykuje się do kwitnienia hoja, która raczej w Polsce jeszcze nie kwitła ( oraz kilka innych, mniej spektakularnych ) Nie jest to ani caudata, ani flagellata , ale z tej samej rodziny... wiecie już co to ?

Kto pierwszy prześle mi odpowiedź na maila - otrzyma hojowy prezent.

 

IMG_5817

pączki ma podobne do hoi flagellata, która tak kwitła u mnie w ubiegłym roku :

IMG_9266_thumb%25255B4%25255D[1]

Kwitną również prezentowe storczyki, które rozgościły się na kuchennym parapecie ( hmm... ktoś chce koniecznie abym zaraziła się chorobą zwaną storczykozą ? Uśmiech nigdy nie mówię nigdy... ale jeszcze nie teraz Tere-fere choć przyznam że zauroczyły mnie baaaardzo )

 

IMG_5952

IMG_5953

IMG_5954

 

IMG_5956

IMG_5959

IMG_5964

IMG_5963

IMG_5972

 

Natomiast episcie z kuchni powędrowały do oranżerii, która już jest maxymalnie przepełniona

IMG_5993

IMG_5995

IMG_5999

IMG_6012

IMG_6013

IMG_6016

IMG_6040

IMG_6043

IMG_6051

IMG_6064

***

Na koniec wiersz, który w swej prostocie maxymalnie mnie ostatnio zauroczył. Wierzycie w cuda ? Ja tak. Być może dlatego że sama przeżyłam cud - dokładnie 15 lat temu, na początku grudnia 1998 roku ( zbliża się rocznica ). Moje życie jest cudem i to że jestem, choć wg. medycyny 15 lat temu powinno mnie już nie być.

 

Co by było, gdybyś zasnął ?
I gdybyś miał sen ?
A w tym śnie udałbyś się do nieba
i tam zerwał dziwny i piękny kwiat ?
A po obudzeniu trzymałbyś
ten kwiat w dłoni ?
To co ?
Co wtedy ?


/Samuel Taylor Coleridge/

 

*

 

Do następnego, mam nadzieję - kwitnącego posta

xoxo,

Edyta

PS. Mam spore zaległości w odpisywaniu na maile, wybaczcie mi to Zakochanie Odpisuję sukcesywnie, zaczynając od tych najstarszych... W najbliższym czasie postaram sie nadrobić wszystkie zaległości.

8 komentarzy:

  1. Storczyki? No, nie żartuj! A myślałam, że ze storczykozą, jak ze świnką - po jednym rzucie zyskujesz odporność ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah :-) Generalnie hoje są nr 1 i raczej tak zostanie - ale przyznam że kilka storczyków wśród hoi fajnie wygląda :-P Póki co - tak sobie to tłumaczę...

      Usuń
    2. Tłumacz sobie, tłumacz. A może przed adaptacją poddasza trzeba było pięterko dobudować? :D

      Usuń
    3. Nie kuś kobieto :-)) Prędzej drugą oranżerię z drugiej strony domu, od wschodu byłaby idealna - z widokiem na las...

      Usuń
    4. Myślałam, że druga oranżeria to już postanowione... ;)

      Usuń
    5. Tak postanowione - tylko kiedy ? oto jest pytanie... Miała być w tym roku, niestety nie starczyło czasu i funduszy. Może na przyszły rok się uda ? Zobaczymy.

      Usuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.