*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

piątek, 28 listopada 2014

Hoya sp. Jasper Blink

 

No i zakwitła. No i wątpliwości ( moje ) zostały rozwiane. To wg. mnie Hoya clandestina.

 

Hoya sp. Jasper Blink

IMG_1825

IMG_1821

IMG_1845

 

Kwiaty mocno pachną.

IMG_1827

IMG_1839

 

***

Mój skarb skończył 16 lat

Red heart

IMG_1852

Czy ten czas musi tak szybko biec ?

 

*

Listopadowe ( jeszcze ) serdeczności ślę

Edyta

niedziela, 16 listopada 2014

Z cyklu : Agrotechnika/Ciekawostki – Odkurzanie liści hoi

 

Hoje rozwijają się bujnie i zdrowo, jeśli ich liście są utrzymywane w czystości. Opisałam poniżej jak robię to ja. Wypunktowałam najważniejsze rzeczy które przyszły mi na myśl, jak sobie o czymś przypomnę – to dopiszę. Lubię dbać o swoje hoje… Odkurzone, zadbane rośliny nie tylko bardzo dobrze się prezentują, ale również ładnie rosną i są w doskonałej kondycji. A tego właśnie wszyscy chcemy, prawda ? Jeśli pory na liściach są zablokowane przez kurz i brud, pochłanianie światła oraz dwutlenku węgla przez roślinę jest ograniczone, transport substancji odżywczych ulega wtedy zakłóceniu i rośliny nie mogą się właściwie rozwijać, w wyniku czego ich wzrost jest zahamowany. Staram się znaleźć czas na takie zabiegi pielęgnacyjne, przynajmniej raz w miesiącu. Szczerze polecam wszystkim hojomaniakom.

 

1. Do odkurzania swoich roślin używam miękkiej, bawełnianej ściereczki namoczonej w letniej, przegotowanej wodzie. Bez żadnych dodatków. Liście roślin stojących na parapecie kuchennym myję, dodając do wody 2-3 krople płynu do mycia naczyń Ludwik.

2. Zazwyczaj przy okazji mycia liści, myję również okno i parapet. Fajnie postawić czyste rośliny na czystym parapecie. Przy okazji oglądam swoje podopieczne, sprawdzam czy nie mają niechcianych gości, przypinam pędy do drabinek, zachwycam się, czasem fotografuję itd itp. Bardzo to przyjemne, lecz czasochłonne, dlatego w ciągu jednego dnia myję tylko jedno okno i rośliny na nim stojące ( to i tak zajmuje mi kilka godzin :-) a ja mam mnóstwo innych obowiązków )

3. Raz na 3 miesiące kąpię hoje pod prysznicem, dbając o to, aby doniczki roślin rosnących w ziemi były zawsze owinięte folią. Taki zabieg dokładnie zmywa kurz, nie tylko z liści, ale też z pędów. Przy okazji takiej kąpieli, myję dokładnie również doniczki/osłonki.

4. Używam letniej wody, nigdy zimnej. Nie narażam w ten sposób roślin na szok termiczny. Dbam aby strumień wody nie był zbyt silny, gdyż może uszkodzić delikatne, młode pędy i liście.

5.  Nie kąpię roślin późnym popołudniem, czy też wieczorem. Muszą mieć czas aby obeschnąć przed nocą. Mokre rośliny nocą szybko łapią choroby grzybowe.

6. Po kąpieli, gdy rośliny ustawię już na parapecie, nigdy nie otwieram okien ! Mokre rośliny mogą się przeziębić. Przeziębione rośliny padają w tempie ekspresowym.

7. Latem w słoneczne dni, tuż po kąpieli, nie ustawiam roślin od razu na parapecie. Grozi to popaleniem liści. Pozwalam im najpierw przeschnąć.

8. Nigdy, ale to przenigdy, nie stosuję środków do nabłyszczania liści roślin. Mimo iż wiele takich środków jest dostępnych w sprzedaży, jestem zdecydowaną przeciwniczką ich stosowania. Środki nabłyszczające, tak samo jak kurz czy inny osad - utrudniają oddychanie roślin, a w rezultacie pogorszają ich kondycję.

9. Hoi z meszkiem na liściach, nigdy nie kąpię ! Kurz z takich liści usuwam za pomocą miękkiego pędzla.

 

Jeżeli komukolwiek ten wpis się przyda, będzie mi bardzo miło.

Pozdrawiam,

xoxo

Edyta

piątek, 14 listopada 2014

Hoya darwinii

 

Miałam z nią niemały problem. Uczyłam się jej chyba ze trzy lata… Nie żartuję. Nie pamiętam ile sadzonek zamordowałam, nawet nie chcę pamiętać :-) Każdą jedną hodowałam od noworodka, nie wyobrażam sobie inaczej… Nie wygląda na hoję trudną w uprawie, ale trudna jest. Kapryśna. Chimeryczna. Dla odważnych. Jako że nigdy się nie poddaję, jeśli mi na czymś zależy – dałam jej radę. W tej chwili mogę powiedzieć że jesteśmy na stopie przyjacielskiej :-)

 

Hoya darwinii

IMG_1566

IMG_1569

IMG_1562

IMG_1564

 

Jest ściśle związana z hoją mitrata. Podobnie jak ona, żyje w naturze w symbiozie z mrówkami. Obie hoje wytwarzają czasami kuliste, miseczkowate liście, służące za domki dla mrówek.

Tak to wygląda :

proxy[1]

 

Jako dowód na to, że ujarzmiłam tą złośnicę, szypułka kwiatowa na horyzoncie ( na końcu której ‘cosik’  się kluje  Ninja)

Myślicie że da radę ?

 

IMG_1573

 

Jest to hoja wybitnie ciepłolubna. To jeden z warunków alby utrzymać ją przy życiu.

W  internecie można znaleźć informacje, że w uprawie tej hoi niezbędna jest wysoka wilgotność powietrza. Zupełnie się z tym nie zgodzę. To co wyczytamy w internecie nie traktujmy jak wyrocznię ! Sprawdźmy kto się pod tymi słowami podpisał  i W JAKIEJ STREFIE KLIMATYCZNEJ MIESZKA !!! ( to kluczowe pytanie ) Najlepiej jest samemu wypracować tzw. złoty środek. W naturze ona faktycznie ma dużo wilgoci w powietrzu ( zamieszkuje rejony Malezji i Filipin ) ale ma również stały ruch powietrza. Stworzenie identycznych warunków w naszych domach/mieszkaniach, w naszej strefie klimatycznej, to wyższa szkoła jazdy ( nawilżacz powietrza + wentylatory pracujące całą dobę to nie dla mnie ) Zresztą, po co się męczyć ? Uprawa hoi ma być przyjemnością, nie utrapieniem. Pamiętajcie, że bardzo łatwo ‘zagrzybić’ pomieszczenie, w którym jest zbyt wysoka wilgotność powietrza (uważajcie szczególnie teraz, w miesiącach jesienno-zimowych) To zdecydowanie nie służy ludziom, a i na rośliny nie ma aż tak dużego wpływu jak np. dobre podłoże, właściwa pielęgnacja, podlewanie, dobry, organiczny nawóz itd Taka jest moja opinia, poparta latami nauki najskuteczniejszą z metod -  metodą prób i błędów.

U mnie Hoya darwinii stacjonuje na południowym parapecie w pokoju gościnnym. Ma ciepło, dużo słońca, dobre podłoże, świetny nawóz i jest szczęśliwa Smile  I co jeszcze ? Regularnie ma myte liście. Ale o tym następnym razem, bo to temat zdecydowanie wart uwagi i osobnego posta…

 

Cudnego, słonecznego weekendu

Edyta

sobota, 8 listopada 2014

Hoya mirabilis & Hoya lobbii ‘Black’ . Ikea.

 

Na tych zdjęciach lepiej widać, jak duże są kwiaty hoi mirabilis.

W duecie :

Hoya mirabilis & Hoya lobbii ‘Black’

IMG_1447

IMG_1453

IMG_1455

IMG_1460

IMG_1450

 

 

***

W tym roku Ikea również o mnie pamiętała.

Wraz z katalogiem Ikea 2015 w wersji XL dla dziennikarzy i blogerów ( ten mega wielki format katalogu jest rewelacyjny ! ) otrzymałam prezent – poszewkę na poduszkę z ramii.

Dziękuję IKEA.

 

IMG_1467

 

Uciekam więc do przeglądania katalogu, jestem w trakcie urządzania nowego pokoju SYNA, pora wybrać meble Send a kiss

 

xoxo,

Edyta

czwartek, 6 listopada 2014

Hoya mirabilis

 

To pierwsze jej kwitnienie i muszę przyznać że miło mnie zaskoczyła wielkością kwiatów. Spodziewałam się raczej takich, wielkości kwiatów hoi lacunosa, tymczasem one są ze trzy razy większe … Wspaniałe. Wieczorem delikatnie pachną. Ani brzydko, ani ładnie. Średnio.

 

Hoya mirabilis

IMG_1300

IMG_1318

IMG_1321

IMG_1242

IMG_1254

IMG_1260

IMG_1263

IMG_1269

IMG_1270

IMG_1274

IMG_1277

IMG_1298

IMG_1268

 

Słonecznego, wspaniałego dnia

Edyta