*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

czwartek, 26 stycznia 2017

Ukorzenianie sadzonek hoi



W związku z tym, że w dalszym ciągu dostaję mnóstwo pytań na temat ukorzeniania sadzonek hoi, postanowiłam tutaj opisać stosowany przeze mnie sposób. Myślę że ten post się przyda, szczególnie teraz - na przedwiośniu. W przeciągu tych kilku lat mojej hojowej przygody i fascynacji tymi niesamowitymi roślinami, ukorzeniałam sadzonki na różne sposoby. Wszystkie miały swoje plusy i minusy. Teraz mogę już powiedzieć, że wypracowałam sobie najlepszy ( dla mnie oczywiście ) sposób, najbardziej skuteczny i myślę że najprostszy, bo o to chyba chodzi, biorąc pod uwagę ilości sadzonek jakie ukorzeniam.

Będą potrzebne małe , jednorazowe kubeczki ( najlepiej 80 - 100 ml )

możesz je kupić np. TUTAJ





duże worki strunowe



I teraz pytanie : w czym mamy zamiar uprawiać ukorzenianą sadzonkę ?
Jeśli w hydroponice, ukorzeniamy ją w drobnym keramzycie lub seramisie,



jeśli w podłożu ziemnym, możemy ukorzeniać i w keramycie i w seramisie, ale również w podłożu ziemnym i to jest najbardziej pożądane i polecane przeze mnie, gdyż przesadzając później sadzonkę do właściwego podłoża, nie odczuje ona praktycznie żadnego stresu z tym związanego.





Jeśli chodzi o ukorzenianie sadzonek w podłożu ziemnym, polecam dwa podłoża :

1. Podłoże do orchidei COMPO SANA ( 5 litrów ok. 13 - 15 zł )
2. Substrat kokosowy do ukorzeniania CERES ( 70 litrów !!! ok. 25 zł )

Zarówno w pierwszym, jak i w drugim podłożu sadzonki ukorzeniają się bardzo fajnie. Dodatkowo oba podłoża mogą służyć jako podłoże docelowe, czyli hoje mogą później z powodzeniem w nich rosnąć.




Mamy sadzonki, kubeczki, mamy podłoże, mamy worki, to teraz do roboty. Kubeczki z sadzonkami umieszczamy w worku, opryskujemy letnią wodą i wnętrze wora i sadzonki, troszeczkę wdmuchujemy powietrza i szczelnie zamykamy ( worek powinien przypominać balon )
I uwaga ! nie otwieram zbyt często wora, nie wietrzę jak to robiłam wcześniej, jedynie co kilka dni  ( gdy widzę że ścianki worka straciły turgor i wór nie wygląda już jak balon ) sprawdzam jak się mają sadzonki, w razie potrzeby ponownie zraszam, wdmuchuję powietrza i znów szczelnie zamykam.




I teraz najważniejsze !

Pamiętajmy przede wszystkim o jednej zasadzie : jeśli zapewniamy sadzonkom wysoką wilgotność powietrza, musi być zapewniona niska wilgotność podłoża, w przeciwnym wypadku, jest bardziej prawdopodobne że sadzonka zgnije zamiast się ukorzenić, dlatego  podłoża w którym sadzimy sadzonki nie podlewamy !!!! a jedynie zraszamy gdy będzie już w worku wraz z całym wnętrzem wora i sadzonką. W ten sposób korzenie rosną bardzo szybko, bardzo szybko przerastają to półsuche podłoże szukając wilgoci która jest w powietrzu. Nie ma też strachu że sadzonka zachnie podgniwać od łodygi. Sadzonkę zaczynamy podlewać gdy już będzie miała korzenie i gdy wyciągniemy ją z worka. Spróbujcie ! 

PS. Worki ustawiamy w jasnym i ciepłym miejscu ( u mnie są pod lampami doświetlającymi hoje )






2 komentarze:

  1. OK. Wystarczylo tutaj popatrzec. Jest WSZYSTKO!
    Jest Pani wielka!
    Serdeczne dzieki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że mogłam pomóc :-) Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.