tag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post1292232884067141561..comments2024-03-01T17:56:32.520+01:00Comments on Hoyapassion: Hoya parasitica ‘Nort Habli’ & Hoya elliptica ‘Philippines’EDYTA KUBICZEKhttp://www.blogger.com/profile/18291983163987548710noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post-22110460004884406082014-04-14T13:35:41.184+02:002014-04-14T13:35:41.184+02:00Za, mam jeszcze to, że nie lubię być poganiana. Cz...Za, mam jeszcze to, że nie lubię być poganiana. Często kasjerki siedzące na taśmie strasznie szybko przerzucają towar przez czytnik, ja nie nadążam zabierać i i zaczyna się gromadzić fura, potem kasjerka czeka, czeka, wymownie spoglądając, kiedy ja to wszystko zabiorę, bo jej kolejkę wstrzymuję. A tak, swoim rytmem sobie przerzucam i powolutku na spokojnie układam w torbie. Nie cierpię być poganiana, jakbym na czas właśnie żyła. <br />A, znowu jak idę na bazar to też nie lubię pogawędek. Bierze to się stąd, że w mieście żyje się bardziej anonimowo, nie znam kramarek z bazaru, to o czym mam z nimi gadać?<br />Choć nie powiem, czasami brakuje mi 'wiejskiego' klimatu, tej powolności w życiu. luluhttps://www.blogger.com/profile/02047740165679872884noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post-7969091888277790742014-04-14T13:01:01.262+02:002014-04-14T13:01:01.262+02:00A niech sobie nie chcą :-)) Wyjścia za bardzo nie ...A niech sobie nie chcą :-)) Wyjścia za bardzo nie mają, to przecież też pieniądze i w dalszym ciągu można nimi płacić. <br />A no widzicie dziewczyny, Wy jesteście 'miastowe' a ja 'wsiok' i jak widać podejście inne... U nas w Olkuszu nie ma takich samoobsługowych sklepów ( na szczęście :-P )EDYTA KUBICZEKhttps://www.blogger.com/profile/18291983163987548710noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post-27669330870653579662014-04-14T12:56:36.204+02:002014-04-14T12:56:36.204+02:00Ja też sobie chwalę. Można pozbyć się całej masy ż...Ja też sobie chwalę. Można pozbyć się całej masy żółtków :-), która czasami nagromadzi się w portfelu, a sprzedawcy rzadko chcą taką drobnicę.luluhttps://www.blogger.com/profile/02047740165679872884noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post-840565542136209652014-04-12T15:19:28.025+02:002014-04-12T15:19:28.025+02:00A no właśnie - wszystko przez to że człowiek biegn...A no właśnie - wszystko przez to że człowiek biegnie, biegnie, biegnie, ciągle się gdzieś spieszy i wiecznie nie ma czasu. Nie chodzi mi o pogawędki o 'dupie Marynie' w sklepie, ale czasami trzeba o coś zapytać na temat kupowanego produktu albo wyniknie problem np. z ceną. Ja chyba jestem starej daty jednak i nie pasuję do teraźniejszości..<br />EDYTA KUBICZEKhttps://www.blogger.com/profile/18291983163987548710noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2263034668002547184.post-60335735026183632712014-04-12T14:21:53.991+02:002014-04-12T14:21:53.991+02:00E, tam! Jak mam stać pół godziny w kolejce w Leroy...E, tam! Jak mam stać pół godziny w kolejce w Leroyu, żeby zapłacić za jedną-dwie rzeczy, to walę do automatu, jak w dym. W spożywczym, jeszcze mi się nie zdarzyło, ale tam kolejki jakoś szybciej się posuwają... Mam wrażenie, że kasjerzy po paru godzinach młyna, najmniej mają ochotę na konwersacje, a ja od pogawędek mam sklep osiedlowy i budki na bazarku. Myślę, że się przekonasz, że to rozwiązanie też miewa dobre strony.<br />Aha, mam też obserwację, że dodatkiem do kas samoobsługowych jest zawsze człowiek, bo co chwila kasa piszczy, że coś jest nie tak i ludź do pomocy jest niezbędny, na przykład kiedy kupuje się coś tak lekkiego, że kasa nie czuje ;)<br /><br />Buziaki :)mialkotekhttps://www.blogger.com/profile/11188586475286611188noreply@blogger.com