Hello ;-)
Jest tu kto ? Trochę Was zaniedbałam… Wyjechałam odpocząć na kilka dni, prawda że nawet nie zauważyliście ? ( gdziekolwiek jadę zabieram swój aparat z tysiącem zdjęć i terminarz, więc jestem na bieżąco w ważnych sprawach – grunt to dobra organizacja :-), nie bójcie się – Wasze allegrowe sadzonki ukorzeniają się prędko, wiele z nich jest już dobrze ukorzenionych i gwarantuję że są w dobrych rękach ). Postaram się wyrobić między jedną a drugą wysyłką roślin. W najbliższym czasie obiecuję nadrobić zaległości.
Co do hoi wibergiae - mam dwie …
Pierwsza to hoya sp.aff.wibergiae IML 1618
Uwielbiam jej młode liście. Są naprawdę boskie, piękniejsze niż u zwykłej wibergiae. Plamy wpadają w brudny róż ….
I drugą oznaczoną po prostu jako hoya wibergiae .
Hoya wibergiae pochodzi z wyspy Pawalan na Filipinach. Epifit, rośnie wśród gałęzi drzew. Jej nazwa pochodzi od szwedzkiego kolekcjonera Eva-Karin Wiberg ( któż z hojoholików nie zna … )
Gatunek ten został sklasyfikowany w 2001 roku przez Kloppenburg’a,, który to zakwalifikował go do sekcji Acanthostemma.
Nic więcej o niej nie wiem i szczerze mówiąc takich informacji nie potrzebuję. Rośnie bez problemowo w compo storczykowym. Nie zasusza pędów ani młodych liści, lubi słońce-wtedy srebrne plamy przybierają piękny różowy kolor.
Czy Was też cieszą takie widoki ?
pierwsze pączki na krzewach
brak śniegu gdy spojrzę przez okno
troszkę błękitnego nieba…
wiosennie -
xoxo Edyta
Edytka, widoki po prostu bajeczne. Jeśli masz coś takiego za oknem, to... fotografuj jak najczęściej i dziel się z biednymi miastowymi blokersami ;) A wiosna, to moja absolutnie ulubiona pora roku. Widok pęczniejących pączków, młodej trawki wyłażącej spod starego siana, zapach wilotnej ziemi... Ech! Warto czekać całą zimę na takie cuda :)))
OdpowiedzUsuńMam też wśród swoich domowych roślin kilka takich, które zrzucają liście na zimę, więc i w domu na wiosnę mam wiosnę na całego ;)
Buziaki :)))