Kiedy przyjechała od Basi, jej liście wyglądały tak :
Niektórzy nawet sugerowali ( Ci co wiedzą najlepiej ) iż to nie jest ta odmiana, uparcie twierdząc że Basia sprzedaje hoję niezgodną z odmianą ... Wiedziałam jednak że wygląd liści zależy od warunków uprawy i nie myliłam się .
U mnie zaczęły wyrastać zupełnie inne :
Tak, tak, to ta sama roślina. A na dowód tego poniższe zdjęcia :
I po co oceniać zbyt pochopnie ?
Jeżeli ktoś ma ochotę – mam do sprzedania jednowęzłową ukorzenioną sadzonkę sp. Sulawesii 8898 , która rozpoczęła już wzrost i wypuściła 2 malutkie listki. Szczegóły, zdjęcie sadzonki oraz cena – zapraszam na maila.
***
Zaczynają rozkwitać grudniki. U mnie – traktowane po macoszemu, stoją na parapecie piwnicznego okna … Wygląda na to że wcale im to nie przeszkadza. Mam kilkanaście odmian kupionych swego czasu od EPRIC , których nie mam sumienia się pozbyć.
***
Zima.
Popełniliście już jakieś zimowe dekoracje w domu ?
Kocham ten czas grudniowego oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia … U mnie w tym roku Święta będą białe. I srebrne. Biało-srebrne.
Świetlna kurtyna ( można kupić w IKEA ) wniosła mi świetny, zimowy klimat do kuchni. A na dalszym planie - niestrudzenie pączkujące i kwitnące hoje :
Mróz czy nie mróz, ciepło Was pozdrawiam
Edyta
To dobrze, ze miałaś sumienia wyrzucić grudników, bo ślicznie zakwitły.Ja chyba ubiorę choinkę w tym roku na czerwono. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczna dekoracja, a hoja ładnie się u Ciebie zadomowiła.
OdpowiedzUsuńU mnie też grudniki kwitną
pierwszy raz widzę grudniki, to fantastyczne kwiaty!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu w sobotę będę wszystkie dekoracje, ale są już dekoracje na zewnątrz domu i choinka w ogrodzie podłączona. Od soboty będziemy świecić:) Wszystkie świetlne ozdoby wymieniliśmy w ubiegłym roku na LED-owe, w tym jeszcze dokupiliśmy więc do oporu będziemy oświetlać. Uwielbiam ten czas:) U Ciebie pięknie, u mnie już pierwsze świąteczne zapachy, jeśli masz ochotę to zapraszam na blog pisany - tam pachnie;)
Grudniki śliczne!
OdpowiedzUsuńJa swoich się pozbyłam (miejsce dla hoj) i teraz żałuję...na szczęście poszły w bliskie ręce więc chyba wiosną porobię szczepki.
U mnie w domu tegoroczne święta to tylko choinka. Kompletnie nie mam czasu i głowy na dodatkowe zabawy w ozdabianie (a miałam tyle planów)...dotychczasowo smętnie płynące dni zamieniły mi się w rwący potok i doby mi brakuje :)))
A te gwiazdeczki z Ikei są słodziutkie! Jak znajdę chwilkę to chyba się na nie skuszę...
Buziaki :*