Mam kilka różnych odmian hoi callistophylli, jednak najbardziej uwielbiam te dwie - wielkolistne.
Hoya callistophylla Sabah IML 1762
Liście duże, bardzo twarde z wypukłym, czarnym unerwieniem. Booooska. Właśnie rozpoczęła wzrost.
Hoya callistophylla BIG LEAVES
liście ogromne, tak się mają do mojej dłoni :
również rozpoczęła wzrost na kilku pędach – co mnie przeogromnie, ale to przeogromnie cieszy
Callistophylle rosną u mnie wyjątkowo dobrze i szybko. Przyrosty tych o wielkich liściach cieszą najbardziej :-)
***
Jutro Niedziela Palmowa. Palma już dumie czeka w oknie na jutrzejsze Święto, choć jeszcze nie jest zupełnie gotowa. Za oknem szaro, buro, gradowo, śnieżnie … Aż się nie chce wychodzić aby zerwać potrzebnych do palmowych dekoracji – borowin, bazi, wiosennych kwiatów …
Ale Święta mają być słoneczne … Oby !
Cieplutkie pozdrowienia ślę – choć za oknem jest - jak jest …
Edyta
very big leaves, very nice
OdpowiedzUsuńEdytko, obie są naprawdę piękne...
OdpowiedzUsuńCzy w hodowli potrzebują jakiegoś specjalnego traktowania?
Edytko, obie są naprawdę piękne...
OdpowiedzUsuńCzy w hodowli potrzebują jakiegoś specjalnego traktowania?
stokroosje - thank you :-)
OdpowiedzUsuńNikitka, nie, nie potrzebują specjalnych zabiegów - traktuję je tak samo jak pozostałe hoje. Callistophylle są wg. mnie bardzo łatwe w uprawie.
buziaki
A wiesz może czy jest różnica w wybarwieniu i wielkości liści, w zależności od tego w jakim miejscu stoi ta hoja? Rozchodzi mi się głównie o nasłonecznienie.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest różnica. W słońcu nerwy są bardziej wyraziste.
OdpowiedzUsuń