Mam ją od jesieni, od ciętej nieukorzenionej sadzonki, która zanim do mnie dotarła pokonała pół świata. Bardzo ciekawa odmiana ,o fajnie pofalowanych listkach. Póki co – dogadujemy się świetnie.
***
Dzisiaj z uporem maniaka, korzystając z pięknej pogody, umyłam kilka okien. Dla nas roślinomaniaków mycie okien to nie lada wyczyn. Najpierw trzeba ściągnąć z parapetów, wisioków, tudzież innych wynalazków służących do upchnięcia jak najbliżej okna – jak największej liczby roślin, setki doniczek. Następnie można umyć okna – dużo bardziej zabrudzone niż w ‘normalnych’ domach ( wiwat spryskiwanie roślin ) i parapety – dużo bardziej zabrudzone niż w ‘normalnych’ domach ( wiwat doniczki bez podstawek ). Teraz pora na obejrzenie każdej rośliny ze wszystkich stron świata, pozachwycać się trzeba, podlać, pomacać … Następnie można zacząć ustawiać doniczki z powrotem na miejsca docelowe. Obliczyłam że umycie jednego, średnio zapełnionego okna w moim domu ( o ile nie zachce mi się w międzyczasie robić zdjęć ) wynosi minimum 2 godziny. Fajnie prawda ? Kto mi zazdrości ? A wiecie co jest w tym zabawne? ja to cholernie lubię … Trzeba być świrem, powiedziała mi ‘normalna’ przyjaciółka…
***
Na parapetach szał. Dosłownie. Wzrostowy, pąkowy, kwiatowy, kolorowy szał. Dla hoi zaczęła się już wiosna, wegetacja ruszyła pełną gębą.
Podobają mi się baaaaaaaaaardzo takie widoki :
no właśnie ….
odnośnie ostatniego zdjęcia - kto zgadnie jakiej hoi to pąki ??
Będzie nagroda dla pierwszej osoby która udzieli prawidłowej odpowiedzi.
ciepło, coraz cieplej pozdrawiam
Edyta
Pierwszy strzał laika Hoya Carnosa "Krimson Queen"
OdpowiedzUsuńDrugi strzał laika Hoya buotti
OdpowiedzUsuńBuotii jak nic:)),moja jest w podobnej fazie pąków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oby Ci się rozwineły bo lubi nimi rzucać ;/
Tak, to hoya buotii :-)
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 20:38 proszę mi zapodać dane do wysyłki.
pozdrawiam
HUUUUUUUURRRRRRRRA!Dziękuję Pani Edyto!W swoim długim życiu pierwszy raz coś mi się udało wygrać i to dzięki cudnemu blogowi na który z sympatią i nutką lekkiej zazdrości, a może raczej jest to podziwu uwielbiam zaglądać!Dane przesyłam na e-mail!
OdpowiedzUsuń