Strony

środa, 4 lipca 2012

Oranżeria, a raczej hojażeria :-) - lipcowo

 

W mojej oranżerii - szał. Rosną wszystkie hoje. Podkreśliłam słowo wszystkie, bo tak chyba jeszcze nie było... 100 % moich hoi aktualnie wypuszcza nowe pędy, liście, buławki kwiatowe. Nie wiem, może zorganizowały sobie jakieś wyścigi (sobie tylko wiadome - w tym zaczarowanym miejscu), może klimat im sprzyja - wyjątkowo ciepłe lato i wysoka wilgotność wewnątrz, a może czują że ktoś się nimi wyjątkowo troskliwie opiekuje ;-) ?

IMG_8393

IMG_8405

IMG_8406

Zaczynam dzień od wizyty tutaj. Wyczołguję się z sypialni, po drodze nastawiam ekspres do kawy, jeszcze kilka kroków i czuję poranny zapach wilgotnego lasu deszczowego ... , zapach nieporównywalny z niczym innym - zapach wilgotnej kory, kwitnących kwiatów, deszczówki, która stoi w baniaczku pod półkami, powietrza, którym oddychają tylko rośliny ...

Jest to najwspanialszy zapach na świecie. Czysty, świeży, prawdziwy.

IMG_8392

IMG_8407

IMG_8409

IMG_8410

IMG_8412 

Funduję im tropikalną ulewę, załączam nawilżacz powietrza, otwieram okna i ... zostawiam na kilka godzin - czas do pracy, a po południu kolejna tropikalna ulewa deszczówką ...

IMG_8415

IMG_8413

IMG_8416

IMG_8417

IMG_8418

IMG_8379

IMG_8382

IMG_8388

IMG_8390

Schyłek dnia też spędzam tutaj. Tutaj odpoczywam, regeneruję siły, ładuję się pozytywną energią…

IMG_8427

IMG_8429

Dobranoc, do następnego …

Edyta

14 komentarzy:

  1. Jak zawsze pięknie!
    Nie ma co się dziwić.
    W takich warunkach
    i pod taką opieką trudno nie rosnąć. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika - dziękuję za miłe słowa. Oby tak ładnie rosy dalej ...
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Super zdjęcia. Umm, musi być super tak posiedzieć w hojowym gąszczu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie Dorotka, to taki mój azyl... Pomijam fakt, że ja tutaj raczej nie usiedzę. Dotykam, podlewam, zraszam, oglądam ehhh no w swoim żywiole jestem.

      Usuń
  3. Mnie to się wydaje, że one sie odwdzięczają za troskliwą opiekę i serce jakie wkładasz by ładnie rosły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję. Niech się odwdzięczają dalej :-) To najpiękniejsze prezenty.

      Usuń
  4. Nie bez tego. Ale i warunki prawie, że tajlandzkie, wilgotność, etc. dają im porządnego kopa, prawda Edytko?
    Dajesz radę je ogarniać? Czy puszczone są na żywioł? Pędy zaplatają się wzajemnie, tworząc jedną wielką dżungę. Musisz uważać, żeby jakiś tubylec z meczetą nie zapuścił się do Twojego ogrodu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No warunki (powiem skromnie) mają w sam raz... Dbam o nie, jak tylko potrafię najlepiej. Każdy kto hoduje rośliny, wie, ile wymagają pracy i poświęcenia.
      Póki co, daję rady je ogarniać a nawet sprawia mi to olbrzymią radość. Pędy plączą się, pewnie, ale ja jestem taki typ że muszę codziennie ustawić je do porządku. Przypinam na bieżąco do drabinek, podpórek i patyczków. Dyscyplina musi być haha
      Muszę jeszcze pokazać okna, bo tam też się dzieje ...
      serdeczności przesyłam

      Usuń
  5. Niesamowita jest Twoja "hojażeria" :)
    Ale to wszystko jest Twoją i tylko Twoją zasługą Edytko.
    "Tak jak dbasz, tak masz" - co widzimy na załączinych zdjęciach. BRAWO! :)
    Pozdrawiam i życzę samych dalszych sukcesów na tym polu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziaki przesyłam Alicjo i dziękuję za Twoje wizyty i piękne słowa ...
      pozdrawiam ciepło

      Usuń
  6. Uwielbiam tu wpadać, pooglądać zdjęcia, poczytać i posłuchać relaksujących ptasich śpiewów - po prostu pomarzyć :-)
    Edytko cudownie odwdzięczają się za twoją opiekę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widoki jak z prawdziwego lasu deszczowego!
    Szkoda tylko, że w sieci nie można przesłać tego zapachu...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.