Pokazywałam ją w marcu TUTAJ . Bardzo mało o tej hoi w internecie, dlatego postanowiłam pokazać ją ponownie. Kupiłam sadzonkę jednoliścienną, z nadzieją że za pół roku będę się mogła pochwalić większą rośliną.
Minęły niecałe 3 miesiące.
Tak wygląda hoja omlorii dzisiaj.
Jestem zachwycona urodą jej liści i tym jasnym nerwem głównym.
Chciałabym tutaj również podważyć opinię, jakoby sadzonki jednoliścienne gorzej się rozwijały. To mit. Przynajmniej dla mnie, jest to kwestia bez znaczenia – mam zresztą przykłady, kiedy to właśnie takie sadzonki rosną zdecydowanie szybciej, niż sadzonki składające się z kilku liści.
Tak naprawdę, wszystko zależy od warunków jakie zapewniamy roślinom, od sposobu ukorzeniania, od nawożenia, od stanowiska – absolutnie nie od ilości liści !!!
***
A tu taka ciekawostka …
Co robicie gdy któraś z hoi tzw. ‘kołkuje’, czyli wpada w zastój i zupełnie przestaje rosnąć ?
Czekacie ? ( można czekać i 3 lata-----> albo dłużej :-) ja bym nie wytrzymała ),
pozbywacie się jej ? ( to głupie, jeżeli jest to hoja która Wam się naprawdę podoba )
zwiększacie nawożenie, zmieniacie podłoże, stanowisko ?
To raczej nic nie da, ponieważ przyczyna leży po stronie przepływu wody i substancji odżywczych od korzeni do liści, czyli zaburzony jest proces transportu : korzenie --- liście.
Prosty przepis na takie hoje zdradziła mi kiedyś pewna szwedka, która jest dla mnie wzorem hojarza. A mianowicie, należy zrobić bardzo prostą rzecz – ukorzenić roślinę od nowa. Wiem, że dla niektórych jest to decyzja bardzo trudna i wręcz traumatyczna, ponieważ nie lubicie ciąć roślin, ja jednak robię to bez żalu, dlatego w mojej kolekcji raczej nie ma hojowych ‘kołków’.
Sadzonka/roślina ścięta i ukorzeniona na nowo, zaczyna momentalnie rosnąć i prawidłowo się rozwijać.
Jeżeli jest to jeszcze dosyć młoda roślina, problemu nie ma – ciacham, umieszczam w nowym podłożu i wkładam do mnożarki/akwarium/pojemnika zamykanego, zwiększam wilgotność powietrza – nie podłoża !!!! ( to podstawowy błąd, nie wkłada się do mnożarki sadzonek z mokrym podłożem ! jeżeli jest wysoka wilgotność powietrza, wtedy musi być dla równowagi bardzo niska wilgotność podłoża, podłoże musi być niemal suche – w ten sposób ukorzenimy sadzonkę dwa razy szybciej, jeżeli podłoże jest za mokre, sadzonka albo będzie się ukorzeniała bardzo długo, albo zgnije ) i tyle.
Jeżeli jest to roślina dorosła, ciacham ( robię więcej dużych sadzonek 4 – 5 ), umieszczam w nowym podłożu, spryskuję, nakładam na całą roślinę przezroczysty wór i dbam o to aby codziennie wywietrzyć i spryskać ukorzeniające się na nowo sadzonki. Tym sposobem, po jakimś czasie, mam 4-5 mocnych, rosnących roślin i robi mi się w doniczce busz. Zamiast jednego kołka – to całkiem fajna perspektywa, prawda ?
Nie wahajcie się ani chwili, to bez sensu skakać koło roślin które nie rosną. Nieważne czy mają jeden liść, czy 100, utnijcie i ukorzeńcie je na nowo. Polecam Wam ten prosty i niezawodny sposób. Odwagi !
*
Czy u Was też tak pięknie świeci słońce ? Zapowiada się piękny dzień, więc ruszam do pracy. Wymyśliłam sobie oczko wodne w ogrodzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdybym nie postanowiła go zrobić zupełnie sama, począwszy od wykopania ogromnego dołu… Chcecie wiedzieć jak wyglądam ze świeżym manicure ( na to rękawiczki nitrylowe + rękawiczki szmaciane ) z łopatą w dłoni ? Wpadnijcie na kawę, chętnie zrobię sobie przerwę, w najgorszym wypadku pomożecie mi – u mnie łopat pod dostatkiem :-)
Dobrego tygodnia
Edyta
PS. Kto zgadnie ,co ja mam ? co ja mam ? :-)))
tu ...
albo tu ?
plumeria variegata?
OdpowiedzUsuńTaaak... Brawo. Jestem pod wrażeniem :-)
Usuńpozdrawiam
E.
Przepiękne Plumerie :-)
OdpowiedzUsuńOj bardzo mi się spodobały te rosliny. Skradły moje serce te o dekoracyjnych liściach, zobaczymy jak będą rosły w naszym klimacie.
UsuńOk. Ucięłam jednej wszystkie korzenie i zaczynam od początku. Zobaczymy, ale jak mi padnie, to .... się pochlastam ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ! będzie dobrze ... A jak Poring ? dotarła już ? fajna ?
UsuńJeszcze nie. W drodze jest. Powinna dotrzeć w połowie przyszłego tygodnia.
Usuń