Wstałam dziś skoro świt i z filiżanką kawy pobiegłam na boso do oranżerii.
A tam...
Tyle kolorów, zapachów, radości.
Pierwsze promyki słońca delikatnie głaszczą liście, muskają świeżutkie kwiaty, które obudziły się dosłownie wraz ze mną.
Nieśmiało rozwijając płatki, witają nowy dzień.
One też świętują.
Umówiły sie z pewnością i postanowiły zakwitnąć jednocześnie.
Właśnie dzisiaj.
Hoya elliptica ‘Philippines’
Hoya Mathilde splash
Hoya obovata splash leaves
Hoya rigida pink EPC-605
Hoya sp. IML 1508
Hoya lobbii Black
I wszystkie razem :
Miłego dnia kochani, miłego świętowania.
Edyta
O jej, nie wiem, czy kiedykolwiek doczekam się kwiatów na mathilde, jak i na cv. Chouke. Te dwie, strasznie chciałabym zobaczyć, a to z tego względu, że kwiaty są większe od liści. Strasznie Ci zazdroszczę. Chyba jutro wsiądę w autko i pomknę w Twoim kierunku ;-)
OdpowiedzUsuńA, i rigidy zazdroszczę. Moja niestety strajkuje w kwestii kwiatów.