W oranżerii szał hojowych pąków, kwitnień i zapachów. Nie wiem czy nadążę z fotografowaniem tego dobrobytu. Na pewno jednak nie przegapię żadnej możliwości prób krzyżowania Hoi. Po 10 latach uprawy dorosłam do tego aby mieć własne hybrydy. Nieprzypadkowe. Planowane. Bez samozapylenia. Dokładnie przemyślane kombinacje zapyleń krzyżowych to mój tegoroczny cel.
Niech więc się dzieje !
Hoya aff. parasitica GPS7198
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.