To kwitnienie to chyba na pociechę...
Nie pokażę rośliny w całości, nie dam rady w tej chwili odplątać jej pędów, które rozpełzły się na cztery świata strony mojej oranżerii. Jest duża. Na pewno ma kilka metrów długości, cztery ? może pięć ? a może nawet więcej...
Kwiaty są większe niż przypuszczałam, widać to bardzo fajnie na zdjęciu poniżej, gdzie jeden kwiat Hoi affinis jest większy niż cały kwiatostan Hoi davidcummingii. Nie pachną, ale widok jest tak spektakularny że wcale nie muszą, bym była nimi totalnie zauroczona. Kwitnienie mogło być jeszcze piękniejsze, ponieważ pąków kwiatowych było siedem. Niestety przez wydarzenia z ostatnich dni, zaniedbałam nieco wizyty w oranżerii i przesuszyłam swoje hojeczki, przez co większość pąków po prostu odpadło. Cieszę się jednak z tego co jest, z tego co zostało...
Jeśli ktoś Wam powie że hoje z sekcji eriostemma ( lauterbachii, ciliata, coronaria, gigas, madulidii, sussuela, guppyi, obtusifolioides, Ruthie itd ) nie zakwitną w Polsce, nie wierzcie ! Oczywiście że zakwitną, muszą tylko osiągnąć odpowiednią wielkość, a wtedy jedyne czego będą potrzebowały do zawiązania kwiatów to światło i ciepło.
Hoya affinis
Aby pokazać wielkość kwiatów hoi affinis, zerknijcie na zdjęcie porównawcze z hoją davidcummingii - robią wrażenie prawda ?
***
Miał być post o nowościach, ale uwierzcie mi - nie mam głowy na ten moment. W wyniku ciężkiej choroby zmarł mój teść, człowiek bardzo mi bliski, dobry, prostolinijny i skromny. Nie powiem że przegrał z rakiem, bo walka ta nie była równa. Pozostał smutek i pustka. Potrzebuję trochę czasu żeby móc wrócić do normalnego funkcjonowania.
" Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno (...) "
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno (...) "
ks. Jan Twardowski
Wybaczcie że nie będzie jutro nowego bazarku. Nie dam rady. Jutro ostatnie pożegnanie taty.
Stary bazarek jest wciąż aktualny, a kolejny będzie już normalnie 26 października.
Po niedzieli postaram się zamieścić nowe posty o hojowych nowościach.
pozdrawiam Was ciepło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.