Wysiałam nasiona w połowie ubiegłego roku, gdy po kwitnieniu moja Hoya hamiltoniorum zawiązała strąk nasienny. Wyrosło mi takie cudo...
I teraz nie wiem, czy to czysta Hoya hamiltoniorum, czy mi ją coś zapyliło pyłkiem innej hoi, bo wiadomo jak to latem, kwitło w oranżerii mnóstwo innych.
W każdym razie, liście ma boskie, mega nakrapiane sreberkiem - do tego są malutkie, nie takie jak u Hoi hamiltoniorum. Czy one jeszcze urosną ? nie wiem. Celem porównania wielkości liści, na ostatnich dwóch zdjęciach zaprezentowałam ją z hoją acuta yellow variegata, której liście też do dużych nie należą.
No mega jestem z niej dumna !
Hoya hamiltoniorum from seeds ( EK2019-07)
Przypomnę jak kwitła 'mamusia'
A pamiętacie jak robiłam jej sesję zdjęciową z Hoją kanyakumariana ?
Być może to wtedy nastąpiło przypadkowe zapylenie ?
Pięknego dnia dla wszystkich !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.