Strony

czwartek, 26 maja 2011

Dzień Najukochańszej ...


Posiłki. Setki posiłków. Tysiące. 
Tyle, że pękłby nawet Smok Wawelski. 
Everest filiżanek i szklanek. 
Kosz na brudną bieliznę, Który napełniał się natychmiast po opróżnieniu  Jak nienasycony potwór z bajki, 
Który pożerał skarpetki i podkoszulki.
Podłogi - niezmierzone stepy, 
Na które tuż po ich wypastowaniu 
Nanosiliśmy tyle piachu i błota. 
A jeśli od czasu do czasu pamiętaliśmy o tym,
 Aby posprzątać zabawki albo wytarliśmy kilka talerzy, 
Albo pobiegliśmy do sklepu po kostkę masła - Jakże byliśmy z siebie dumni. 
A jaka Ty byłaś zadowolona. 
Najdroższa Mamusiu ...

Dziękuję Ci za drobiazgi, 
Zwyczajne sprawy, 
Których się zwykle nie docenia; 
Błahostki, gdy spogląda się na nie
 Z perspektywy codzienności, 
A zarazem rzeczy urastające 
Do nieogarniętych umysłem rozmiarów,
 Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie lata dzieciństwa. 





Bardzo Cię kocham, mamo.


**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.