a tutaj dwa stoliczki z maluchami …
Nie sprzątam codziennie w oranżerii – z braku czasu, więc proszę o wyrozumiałość :-))
H. onychoides produkuje pypcie kwiatowe, dobrze jej tutaj … Nie ma drabinki ani żadnego innego ogranicznika, przestrzeń nieograniczona. Biega pędami po całej oranżerii.
***
Pojawiły się grzyby. Nareszcie ! Jak dobrze że las na wyciągnięcie ręki. Dosłownie.
Miłego, dobrego weekendu i fajnego tygodnia
Edyta
Fantastyczna oranżeria! Jestem pod wielkim wrażeniem:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOranżeria to prawdziwy raj!
OdpowiedzUsuńCzy hoje zostaną tam na zimę?
Grzybów szczerze zazdraszczam bo u nas niestety tak sucho, że chyba w tym roku nici z kładzeniem w słoiczki :( Trzeba by gdzieś dalej się wybrać ale niestety w tygodniu czasu brak a w weekendy w lasach dzikie tłumy...
Pozdrawiam :)
Co tu dużo mówić. Oranżeria cudna, aż chciałoby się zobaczyć to wszystko na żywo. Las piękny. Masz fantastyczne miejsce na ziemi Edyta!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny ! Może i ta moja oranżeria nie jest idealna, nie jest przebogata i bardzo exclusive ;-) ale moja ... wyśniona, wymarzona, wypragniona, więc dla mnie - najpiękniejsza ! Iva - bardzo mi miło, dzięki za dobre słowa. Cynthia - hoje mają zostać tam na zimę. Szyby są podwójne, zamontowane są również wewnątrz 2 kaloryfery podłączone do centralnego ogrzewania. Nie wiem jak będzie - okaże się, nie powiem mam trochę obaw, bo to pierwsza zima odkąd oranżeria powstała. Ma dwa wyjścia - jedno do ogrodu a drugie do pokoju ( jest dostawiona do domu). W razie czego, gdyby było za chłodno zawsze można otworzyć drzwi do pokoju. Ehh ... zobaczymy, jestem jednak dobrej myśli. Lulu - dzięki, jeżeli kiedykolwiek będziesz w pobliżu - zapraszam !!! Faktycznie, dziękuję Bogu że mieszkam w takim miejscu gdzie las, cisza, spokój, gdzie kawa w szlafroku w ogrodzie nikogo nie dziwi bo ... nikt nie widzi. Fajnie, aczkolwiek dom to studnia bez dna, niestety ...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
E.
E tam, nie idealna?! Krawiec kraje, jak mu materii staje. Niejedna z nas chciałaby mieć choć kawałek takiej oranżerii. Pewnie, że piękna, co tu dużo gadać. I jest na czym oko zawiesić. Powinnaś co jakiś czas wrzucać same fotki z oranżerii.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, jak to będzie zimą. Zdawaj relację co jakiś czas, ok.?
A w koszuli to ja też wychodzę ... na balkon z kawą z rana i też nikt nie widzi ;-)
Jestem tego samego zdania co Dorota! Poproszę o częstsze pokazywanie samej oranżerii...piiiiiissss :)
OdpowiedzUsuńPrzecież takie widoki to miód na serce :)
A jak się sprawują hojeczki z nasion?
Dawno o nich nie pisałaś...
Basiu siewki z nasion zasuszyłam ... Ja się nie nadaję, jak widać, do wysiewów. Nie bedzie nowej krzyżówki :-P
OdpowiedzUsuńSzkoda ale to jednak trudna sztuka wyhodować hoję z nasionka...
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka :)
A już liczyłam na możliwość kupna za jakiś czas hoi cv. Edyta.
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem?