Uwielbiam ją.
Liście ogromne, dochodzące do 20 cm. Ma ktoś tego giganta ?
W ziemi nie chciała rosnąć. Ucięłam i ukorzeniłam na nowo w skale wulkanicznej. To był strzał w dziesiątkę. Zasuwa ze wzrostem aż miło …
***
Jak ja lubię hojowe zakupy … Aktualnie czekam na dwie paczki. Hoje to rośliny tropikalne więc rosną i rozmnażają się cały rok. Szczerze ? Nie zauważyłam aby była jakakolwiek różnica w ukorzenianiu ich teraz a np. w kwietniu … Przecież my tak naprawdę stwarzamy im lato, przez okrągły rok. Dlaczego więc mam rezygnować z przyjemności nabycia nowych gatunków i odmian ? Jedyny szkopuł to : jak sprzedawca zabezpieczy je na czas podróży, chłodnej podróży ? Jeżeli będziecie kupowali hoje zimą, poproście sprzedających, o ubranie ich na cebulkę. Kilka warstw zdziała cuda i pozwoli aby rośliny dotarły do Was bezpiecznie i zdrowo. Uwaga ! Nie zapominajmy o wspaniałych właściwościach zwykłych, szarych ( nie kolorowych ) gazet. Gazeta doskonale chroni rośliny: i zimą przez chłodem i latem przed gorącem. Do tego ocieplina, kolejna warstwa gazety i koniecznie kartonowe pudełko - wtedy można cieszyć się nową dostawą, zdrowych sadzonek …. Absolutnie nie pakujcie i nie pozwólcie pakować sobie roślin w papier toaletowy, który wysysa całą wilgotność z roślin, a następnie zostaje maksymalnie schłodzony przez zimne czy też mroźne powietrze. To nie jest dobry sposób. W większe mrozy powyżej –10st C wysyłając do Was przesyłki, będę zabezpieczała dodatkowo rośliny zakupioną dla Was gratis TEA TOWEL, którą później będziecie mogli wykorzystać w kuchni. Jeżeli kupujecie rośliny u kogoś innego – zaproponujcie taką opcję zabezpieczenia sadzonek. Jest to rewelacyjny sposób, testowany przez mnie niejednokrotnie. Gdy temperatury sięgną –15 do –20 st C będziemy musieli je przeczekać i tutaj będę nieugięta. Nikt rozsądny nie wysyła roślin w taki mróz.
***
Znalazłam swoje perfumy na dzień. To Emporio She Armaniego. Byłam ostrożna z tym stwierdzeniem, ponieważ zapachy szybko mi się nudzą … Kupiłam jeden flakon – fascynacja. Kupiłam drugi – fascynacja w dalszym ciągu. Teraz kupiłam trzeci – znaczy to, że się w nim zakochałam. Tak, tak … to właśnie tego zapachu szukałam po to, aby sie w nim zakochać i juz nigdy nie zdradzić. Wg. mnie to najpiękniejsze perfumy na dzień, mogą być stosowane również na wieczór, choć na te okazje mam zazwyczaj zarezerwowane Shalimar Guerlain o których pisałam TUTAJ. Zapach jest bardzo kobiecy, kuszący, elegancki i tajemniczy - piękno w najczystszej postaci. . . Naprawdę zniewalający. Po prostu metafizyka... UWAGA ! Mają skutek uboczny …. Hmmm bardzo podobają się mężczyznom, baaaaaaaaaardzo …. Armani stworzył arcydzieło !!!
Grudniowo już, pozdrawiam
Edyta
Podobna do mojej, ale moja nie mam tak dużych liści, jak piszesz. Może z czasem będzie miała, jak będzie większa. Też zastanawiam się nad jej przeniesieniem, bo w ziemi rośnie, jakby chciała, a nie mogła, co mnie zaczyna denerwować. Akurat ta mogłaby rosnąć trochę szybciej, niż 4 liście na rok.
OdpowiedzUsuńPo cichu zazdroszczę, prześliczna hoja
OdpowiedzUsuńHoja cudna!!!
OdpowiedzUsuńFajnie wiedzieć, że hoje dobrze ukorzeniają się i o tej porze. Powiem szczerze, że bałam się zakupów jesiennych i zimowych właśnie z tego powodu (hmmm...teoretycznie... bo cały czas powtarzam sobie, że na razie z zakupami koniec i jestem twarda :)))
Te perfumy znam i lubię ale ja osobiście jestem uzależniona od Issey Miyake. Zawsze do nich wracam...
Cieplutko :*