Namówiłam moje dziecko starsze, na wyprawę na jagody. Oczywiście postarać się nieco musiałam z tymi namowami, trochę prośbą, a trochę groźbą - że jagodzianki upiekę i owszem, ale tylko dla siebie… Z wielkim ‘ale mamo’ i moim ‘nie to nie’ - poszła ! a nawet nabierała co nieco i towarzystwa dotrzymała - a to lubię najbardziej ( bo o tym że nałożyła najpierw rękawice nitrylowe na dłonie, co by ich jagodami nie pobrudzić – nie wspomnę :-)
Młodszemu dziecięciu się upiekło, ale tylko dlatego, że akurat był nieobecny w domu. U mnie równouprawnienie. Wszyscy robią wszystko. Faceci zmywają naczynia i myją podłogę jak potrzeba, a kobieta ( czyli ja, bo moja córka to się na taką pracę nie pisze ) chwyta za rydel i kopie pod oczko wodne – bo sobie wymyśliła - że też potrzeba ( ale o tym innym razem ), lub naprawia kontakt.
Jagodzianki są najpyszniejsze wg TEGO przepisu
***
Hoje mnie zachwycają … Niezmiennie i wciąż jednakowo mocno. Wystarczy przekręcić doniczkę, by zobaczyć co się kryje od strony okna i już sie człowiek uśmiecha …
Takich powodów do hojowego uśmiechu mam codziennie mnóstwo, a oto kilka z nich :
Jak tym razem zrzuci – to się do niej nie odzywam …
weekendowo pozdrawiam
Edyta
Co to jest na pierwszej i trzeciej fotce? Ładniutkie liście. Widzę, że macrophylla splash ładnie Ci się wybarwia. Moja coś nie bardzo i zastanawiam się o co chodzi. Stoi w tym samym miejscu, a liście są coraz mniej splash. Hm ... nie wiem, o co chodzi.
OdpowiedzUsuńRękawice biją wszystko, haaaaaaaaaa
Na pierwszej fotce jest sp. Sumatra IML 1198, a na trzeciej - Rosita 1.
UsuńMacrophylla ładnie się wybarwia pod warunkiem że rośnie w pełnym słońcu... Na mniej słonecznym stanowisku liście tracą srebrne ciapki, niestety.
Też tak myślałam. I stoi ciągle na wschodnim oknie. Teraz to nawet postawiłam ją na parapecie u syna, tam jest większa patelnia. Na razie nie widzę rezultatów, ale może z czasem będą splash. Stała w kuchni, też na wschodnim oknie i z początku wiosny były bardzo splash, a teraz prawie całe zielone. Chyba wszystkie splash muszą mieć słońce. Tak jak obovata. Wystarczy, że połowa liścia będzie zasłonięta przez np. drugi liść i już ta połowa nie będzie miała wcale plamek.
UsuńRękawiczki dziecię założyło do zbierania jagód?...eeee, jakoś mnie to nie zaskakuje :)))
OdpowiedzUsuńMój Oskar przy jedzeniu wyciera buzię chusteczkami prawie po każdym kęsie. Teraz i tak już jest w miarę ok, jak był młodszy w życiu nie ubrudził się w błocie, nie rozpaprał jedzenia, a ręce mył po każdym kontakcie z czymś lepkim lub tłustym.
No ale w myśl zasady, że dziecko brudne, to dziecko szczęśliwe, bywają dni, że jest baaardzo szczęśliwy :)))
Co do przekręcania hojek, to mam to samo.
Czasem to nawet myślę, patrząc na jakąś...co ja w niej widziałam...odwracam w moją stronę i już wiem...
Pozdrawiam :)