O ile heuschkeliana yellow kwitnie mi nieustannie, heuschkeliana pink zakwitła po raz pierwszy.
Bardzo lubię te urocze drobiażdżki :-) , to naprawdę fajne, bezproblemowe hoje o przyjemnie pachnących kwiatach.
Hoya heuschkeliana ‘Pink’
***
Mój luby się śmieje że będziemy mieć w tym roku plantację pomidorów i papryki. Faktycznie wykiełkowały chyba wszystkie nasiona kilkunastu odmian i sadzonek zrobiło się bardzo dużo. Moja szklarnia foliowa na ciepłolubne warzywa hmmm... ma ograniczoną ilość miejsca.
Właśnie doliczyłam się 19 doniczek - w każdej inna, sprawdzona odmiana głównie pomidorów, papryki chyba mam 4 odmiany. W każdej doniczce jest po kilknaście sadzonek, a ja potrzebuję góra 2 - 3 więc jeżeli chcecie - dajcie znać, chętnie się podzielę.
***
W domu mi się troszkę zażółciło ( nawet paznokcie mam w żółtym, wiosennym kolorze )
PS. Widzicie co ja mam w oknach ? FIRANKI ! Obce mi słowo od dobrych kilku lat. Tak, tak zafirankowałam totalnie ostatnio, ogladając katalog dekoracji okiennych który wpadł mi zupełnie przypadkowo w ręce. I wiecie co ? W domu zrobiło się zupełnie inaczej, bardziej przytulnie - podoba mi się-------> dopóki mi się nie znudzi
Pozdrawiam Was ciepło i bardzo kolorowo no i do usłyszenia niebawem, ponieważ szykuje się cykl hojowych kwitnień.
Zakręcona wiosennie -
Edyta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.