Hoya sp. 22 Khao Yai
Bardzo lubię tą hoję, pięknem liści wynagradza raczej powolny wzrost.
***
Zasypało nas. Dosłownie. Dobrze że dzieci mają ferie, a ja mam wolne – możemy zatem spokojnie zaszyć się w tej bajkowej krainie i w pełni oddawać urokom zimy.
Hmm… można też zaszyć się pod kocykiem, przy kominku i z zapasem świeżutkich, babskich czasopism oraz dzbankiem herbaty delektować się nieśpiesznym, niedzielnym popołudniem… co również intensywnie dzisiaj ćwiczyłam :-)
Można również popełnić ekspresowe, pyszne rogaliki – ku radości pozostałych członków rodziny. Skuście się – zapewniam że warto !
Rogaliki z dzemem
Składniki :
- kostka masła
- 5 dkg drozdzy
- 1/4 szkl, ciepłego mleka
- 4 lyzki cukru
- 4 szkl. maki
- szczypta soli
- 2 jajka
Masło pogrzać. Drożdże, mleko i cukier wymieszać razem. Do miski wsypać mąkę, szczyptę soli, dodać 2 jajka, przygotowane wcześniej drożdże z mlekiem i cukrem, oraz roztopione masło. Wymieszać łyżką, przykryć i wstawić na godzinę do lodówki. Po godzinie ciasto wyciągnąć i podzielić na 4 części. Z każdej części uformować kulkę, rozwałkować niezbyt grubo i poprzecinać tak jak pizzę - ale na 12 trójkątów. Na grubszym końcu każdego z trójkątów położyć : łyżeczkę dżemu, powideł, kostkę czekolady, smażone jabłka z cynamonem – co komu pasuje. Trójkąt zawinąć do środka tak aby powstał rogalik. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posmarować mlekiem, lub roztrzepanym jajkiem. Piec 15 minut w temp. 200st. C. Na koniec posypać cukrem pudrem.
Smacznego !
***
Jako że dziś nie ruszałam się na krok poza granice swojej wiochy, nie miałam możliwości i okazji wesprzeć Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy osobiście.
Postanowiłam więc przekazać na allegrową stronę aukcji dla WOŚP, sadzonkę hoi Mathilde ( licytacja od 1 zł ).
Moją aukcję znajdziecie TUTAJ
Jeżeli ktoś z Was nie ma jeszcze tej hoi ( lub chce mieć jeszcze jedną :-) – zapraszam do licytacji. Przesyłkę funduję ja, więc nie będziecie musieli ponosić dodatkowych kosztów. Cały dochód ze sprzedaży zostanie automatycznie przekazany dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zapraszam.
*
na koniec jeden z moich ulubionych cytatów …
Gdy będziesz pożyczał ludziom z ciężkim trudem przez ciebie zapracowane pieniądze, albo gdy je nawet dasz, powiedzą o tobie - skąd ona ma taką forsę, jaki sknera, zbiera i zbiera a z drugim się nie dzieli.
Gdy będziesz dawał ludziom rzeczy, które sobie spod serca wyrywasz, bo ci służyły znakomicie, albo któreś otrzymał od święta czy na czarną godzinę, powiedzą - tylko tyle dał?
Gdy będziesz służył ludziom swoim czasem, nawet kosztem zaniedbywania obowiązków, swojego odpoczynku, snu i posiłków, powiedzą - on właściwie nie ma nic do roboty, mógłby się czymś zająć.
Gdy będziesz pomagał ludziom w ich trudnych chwilach, brał do swego domu, karmił, poił, opiekował się, a potem wycofasz swoją pomoc, bo uznasz, że już czas trudny przeminął - to się po prostu na ciebie obrażą albo będą mieli przynajmniej do ciebie żal.
Gdy będziesz się starał wykonywać swój zawód maksymalnie uczciwie - to powiedzą, żeś pazerny na pieniądze albo że chcesz zrobić karierę, zająć kierownicze stanowisko, albo udowodnić, żeś lepszy.
Im więcej będziesz pracował, służył, poświęcał się, im bardziej będziesz starał się żyć uczciwie - tym łatwiej oskarżą cię, żeś cudzołożnik, oszust, kłamca, cham i bezczelny, a przynajmniej nie całkiem normalny albo dziwak.
(…) Załóż to sobie od samego początku, żebyś się potem nie zdziwił. Na pociechę powiem ci, że zawsze się znajdzie jakaś Magdalena, jakiś Jan, który cię zobaczy w prawdzie i zachwyci się tobą. Ale to już tylko na pociechę, żebyś się nie załamał.
Mieczysław Maliński, Przed zaśnięciem.
*
Dobrego niedzielnego wieczoru,
papa
Edyta
Edyto ten cytat mnie rozbroił, no mistrzostwo i prawda, nie ma co kryć...
OdpowiedzUsuńMoże dlatego WOŚP i nawet niewielkie wsparcie akcji, takie w sumie anonimowe, jest pozbawione tych intrepretacji, które nadmienił M.Maliński.
Rogaliki wyglądają smakowicie, mam owoce, może się skusze w tygodniu****
Ściskam:))
Dziękuję za wizytę Agnieszko. Cytat dogłębnie prawdziwy, niestety. Jeżeli chodzi o akcję WOŚP - zgadzam się z Tobą w 100 % i wiernie kibicuję. To cudowna inicjatywa, słuszne cele i wiele dobra, pozytywnej energii.
UsuńRogalików spróbuj koniecznie - są naprawdę pyszne.
Buziaki.
E.
Ale masz skarpety! A hoja, hm ... no ładna, choć ja w niej uroku nie widzę za dużego. Nie obrazisz się? Bucioszki też fajoskie, takie oblepione śniegiem, musisz mieć superoskie widoczki, nie to co Wawka, niby śnieg, ale tego uroku jakoś nie widać :(
OdpowiedzUsuńA ta hojka to w keramzycie ukorzeniona? Pytam, bo mnie coś z nią nie po drodze ciągle, i zastanawiam się, czy nie odpuścić jej sobie całkowicie, bo i tak miejsca wolnego po niej nie będzie. Inne pchają się na afisz.
A te rogaliki, to tak bez wyrabiania? Dają się potem wałkować?
UsuńDorotka, mam więcej takich wieśniaczo-zimowych skarpet :-) a butki to moje ulubione śniegowce śmigaczki - mało atrakcyjne ale cieplutkie.
Tak, Mathilde w keramzycie rośnie, a ciasto na rogaliki to może ze 2 razy ręką ruszyłam jeżeli chodzi o wyrabianie, tylko żeby dobrze połączyć składniki. W lodówce powinno ładnie urosnąć.
Edyś- dziękuję przede wszystkim za cytat ks. Malińskiego :-)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie "Przed zaśnięciem przeczytać"!!
Co do hojki- mnie osobiście bardzo się podoba, lubię liście u hoy, które wybarwiają się na czerwono!!!!
I skarpety wieśniaczo - zimowe: dla mnie bomba !!!
Ewa
Ewa, przeczytaj koniecznie - to miła i szczera lektura.
UsuńHojka też mi się podoba - lubię duże liście, ale mi to w sumie wszystkie hoje się podobają :-)) Skarpetki - wieśniaczki są hitem haha
pozdrawiam
PIJĘ GORĄCĄ KAWKĘ.-KURUJE SIĘ..NA STOLIKU KILKA GAZETEK,KSIĄZKA.....A NA NOGACH SKARPETY ROBIONE NA DRUTACH PRZEZ BABCIE PRZYJACIÓLKI...KOCHAM SKARPETY WIESNIACZE WSZELAKIE:))))) ..CYTAT...CÓŻ ZNANY MI ŻYCIA:)))A NA TWOJE HOJE TO MOGĘ GODZINAMI PATRZEĆ...
OdpowiedzUsuńQrko, dziękuję za miłe słowa pod adresem moich hoi :-)
UsuńWidzę że również błogo spędzasz czas, uwielbiam takie chwile ...
serdeczności ślę
Co tam hoya! Skarpety to dopiero hicior!
OdpowiedzUsuńNabijaczka, nabijaczka :-PP
UsuńSpecjalnie dla Ciebie Lulu, w kolejnym poście będzie kolejne zdjęcie ... innych ! Jak jechać po bandzie to na całego :-) Przygotuj się.
W takim razie czekam na inne skarpety :) oczywiście jako załącznik do hoi.
OdpowiedzUsuńhaha Ty też ? Zdrajcy :-P
UsuńPęknę ze śmiechu zaraz! Ale ubaw ha ha ha
OdpowiedzUsuńEdytko,
OdpowiedzUsuńa u Ciebie kostka masła jest 200 czy 250 gramowa? Bo moja mama robiła takie rogaliki i chyba nabrałam ochoty :)))
Madzia - 200g.
UsuńW przepisie była margaryna, ale ja zawsze zamieniam ją na masło. Margaryna to wg. mnie najgorszy, najbardziej niezdrowy tłuszcz, szkoda się nią "truć", tym bardziej gdy rogaliki jedzą również dzieci.
Święte słowa! Poza tym, masło jest najzwyczajniej w swiecie smaczniejsze :)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, cudne ilustracje. Napotkałam go zupełnie przypadkiem, ale nie załuje.
Kocham kwiaty i mimo, ze dopiero uczę się ich to sprawiają mi one wspaniałą radość.
Bedę zaglądać na Twojego bloga.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Zapraszam Cię serdecznie. Już biegnę do Ciebie :-)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, cudne ilustracje. Napotkałam go zupełnie przypadkiem, ale nie załuje.
Kocham kwiaty i mimo, ze dopiero uczę się ich to sprawiają mi one wspaniałą radość.
Bedę zaglądać na Twojego bloga.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie