*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

czwartek, 17 listopada 2011

Hoya sp. aff. wrayi i tutorial ‘Nanoszenie nadruku na tkaninę ‘

 

Hoya sp. aff. wrayi

( można spotkać ją również pod inna nazwą sp. SR-2008-01-A  lub EPC 229 ,RCBR  YKL – Clone A )

IMG_0721

IMG_0718

IMG_0719 

 

Bardzo intrygująca hoja – prawdopodobnie nowy, nie opisany jeszcze gatunek. Pąki kwiatowe podobne do h. kloppenburgii można zobaczyć TUTAJ , limonkowe, przepiękne kwiaty ma jednak podobne do hoi z sekcji Peltostemma – czyli h. caudata, flagellata, imbricata … Ponoć łatwo i chętnie zakwita …

***

Mój dom urządzam od lat w stylu Vintage. Na początku nieśmiało, teraz już z pełną premedytacją akcentuję w pomieszczeniach Francję. Detale, które wyznaczają klimat stylu francuskiego, to oczywiście dekoracyjne meble i bibeloty. Rustykalne obrazki, lniane powłoczki, koronkowe poduszki, haftowane obrusy, woreczki z naturalną lawendą, narzuty boutis  i wiekowe skarby vintage: obrusy, serwety, pościel...Chłonę tą pracę całą sobą i cieszę się jak dziecko gdy mój dom zmienia się z miesiąca na miesiąc, z tygodnia na tydzień - na taki mójjjjjjjj, wymarzony, wyśniony w którym czujemy się doskonale …  Coraz bardziej zwracam uwagę na fakt, iż żadna nowa rzecz, mebel, tkanina, poduszka, kran -  nie może pojawić się przypadkowo. Starannie dobieram dodatki. Klimat wnętrz tworzą tzw. “ludwiki”. Ikony francuskich mebli – fotele, etażerki, konsole czy szezlongi. Stoją w salonie, sypialni i kuchni obok współczesnych mebli i sprzętów, a także witają gości w korytarzu. Większość moich antycznych zdobyczy kupuję po okazyjnych cenach na allegro – zazwyczaj na pierwszy rzut oka, wyglądają jak stare graty, ale często wyczarowuję z nich prawdziwe cudeńka z duszą.  Robię je po swojemu … Cenne jest to, co pokryte patyną czasu. Te meble i przedmioty sprawiają wrażenie zbieranych od pokoleń.

Na prośbę moich blogowych koleżanek pokażę jak nanoszę nadruki na tkaninę, przez co wyczarowuję francuskie napisy na dodatkach, poduchach, zazdrostkach a nawet donicach ( ale to już inna historia)

 

Wzory nadruków znajduję w internecie,  zazwyczaj TUTAJ . Drukuję na drukarce laserowej ( to bardzo ważne, jeżeli nie macie drukarki laserowej musicie wydrukowany motyw odbić na xero ). Jeszcze jedna zasadnicza rzecz – jeżeli motyw jaki chcecie przenieść na tkaninę, posiada napis musicie go wydrukować w tzw. odbiciu lustrzanym.

Teraz potrzebuję już tylko rozpuszczalnika NITRO. Tak , tak … nie żartuję.

Wybieram materiał na którym chcę umieścić nadruk. W tym przypadku  jest to płócienna zazdrostka z koronką.

IMG_1019

Następnie przyklejam wydruk taśmą klejącą aby mi się nie przesuwał ( oczywiście drukiem w stronę materiału )

IMG_1021

IMG_1023

 

Teraz potrzebuję rozpuszczalnika i kawałek miękkiej szmatki.

 

IMG_1025 

Namoczoną rozpuszczalnikiem szmatką zdecydowanymi ruchami, jednocześnie mocno przyciskając, przecieram kartkę z motywem.

IMG_1026

Dociskam jeszcze raz ‘roboczą’ łyżką, aby nadruk ładnie przeniósł się na tkaninę. Rozpuszczalnik  wnikając w kartkę przechodzi na materiał, "zabierając" ze sobą wydrukowany motyw.

IMG_1027

Odklejam taśmę i …. tadammmmmmm

IMG_1028

IMG_1029

IMG_1031

IMG_1032

IMG_1033

Teraz można wyprać, by odświeżyć tkaninę  i pozbyć się zapachu rozpuszczalnika.. Motyw się nie spiera więc sposób jest rewelacyjny i … tani.

Miłej i owocnej zabawy !!! i dużo, dużo słońca …

Edyta

12 komentarzy:

  1. sposób na nadruk bardzo mi się podoba. Zwłaszcza, że i w kolorze można to robić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, w kolorze również wygląda super !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te nadruki są rewelacyjne!
    Znam stronkę z wzorami, znam metodę, mam naszykowane poszeweczki i woreczki...tylko jakoś nie mogę się za to zabrać...może w długie , zimowe
    wieczory...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super sprawa :)
    muszę to wypróbować, dzięki za instruktaż :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jak długo trzyma taki nadruk?

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdrostki piorę w pralce, nadruk jak był - tak jest :-)nic się z nim nie dzieje ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonały pomysł :) Czy wystarczy wydrukować wzór na zwyklym papierze i drukarce antramentowej?
    pozdarwiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drukarka musi być laserowa, albo wydrukować na atramentowej i odbić na ksero.

      Usuń
  8. dziękuję i pozdrawiam :)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja znalazłem coś takiego: www.lumi.co to barwnik który wywołuje zdjęcie na tkaninie. W Polsce sprzedaje to www.kolorowa-szafa.pl przynajmniej nigdzie indziej nie widziałem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj ! super blog jestem pod wrażeniem ! przepiękne te hoje ! Jestem niepełnosprawna moją miłością są kwiaty które uprawiam zdradz mi proszę gdzie mogę zdobyć takie piękne okazy i jak je hodować by kwitły bardzo prosze.Pozdrawiam serdecznie Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Haniu
      Dziękuję za miłe słowa. Praktycznie wszystkie moje hoje mam od małych, ciętych sadzonek które sama ukorzeniam. Hoje nie są roślinami trudnymi w uprawie, potrzebują jedynie przepuszczalnego podłoża, słonecznego parapetu, podlewania gdy podłoże przeschnie i miłości. Odwdzięczają się cudnie pachnącymi kwiatami, na które warto czekać... Co piątek wystawiam swoje hojowe nadwyżki tutaj : http://hoyapassion.blogspot.com/p/konkursy.html - zerknij Haniu, może coś Ci się spodoba ( mój email : hoyahoya@interia.pl ) Zapraszam.


      Miłej niedzieli
      Edyta

      Usuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.