Hoya linearis
***
Jak często wstając rano z łóżka, przepełnia Cię radość, że przed Toba kolejny dzień ?
Jak często dziękujesz Bogu/opatrzności/sile wyższej za to że jesteś zdrowa ?
za to że Twoja rodzina jest zdrowa ?
Myślisz że to oczywiste ? że to Twoje prawo ?
Jak często zauważasz co się dzieje wokół ?
spadające liście - piękne, kolorowe, pachnące jesienią,
poranną rosę oblepiającą pajęczyny tworząc swoiste dzieła sztuki,
przechodniów mijających Cię na ulicy,
babuleńkę sprzedającą koperek,
bezdomnego który prosi Cię o parę groszy,
psa przybłędę ?
Jak często się uśmiechasz ?
do siebie, do bliskich,
do znajomych i nieznajomych ?
Po co ciągle narzekasz ? Że za mało, że za słabo, że za szybko, że za wolno, że zupełnie nie tak i w ogóle do dupy.
Po co tak biegniesz ? Dokąd ? Czasu nie dogonisz, nie przegonisz, nie oszukasz. Straconych chwil nie odzyskasz.
O to wszystko zapytałam siebie wczoraj. Dziś powitałam dzień bardziej świadomie.
I chciałabym aby ten stan trwał, trwał, trwał - nie tylko przez chwilę.
Zatrzymaj się razem ze mną.
Poczuj promyki październikowego słońca na swojej twarzy, pozwól aby wiatr poplątał Ci modną fryzurę, a łzy wzruszenia rozmyły nieskazitelny makijaż.
Weź głęboki oddech.
Bądź dobry dla siebie i innych.
I żyj.
I ciesz się że żyjesz.
*
Wczorajsza wiadomość o śmierci Ani Przybylskiej napełniła mnie ogromnym smutkiem i refleksją. Była taka młoda... Oto niebo powitało najpiękniejszego z aniołów, lecz tutaj na ziemi została jej rodzina, dzieci potrzebujące matki. To niesprawiedliwe, ale do bólu prawdziwe.
Obiecałam sobie wczoraj że zatrzymam się trochę. Nie dużo, troszeczkę - ale to i tak będzie sporo. Chcę widzieć zamiast patrzeć, chcę słyszeć zamiast słuchać, chcę żyć zamiast funkcjonować. Docenię bardziej to co mam.
Cudnego tygodnia ! - ma być ciepły i słoneczny
Wciąż tak samo zielono zakręcona, a dziś najbardziej na świecie kochająca życie ~~
Edyta