Przedświąteczne obowiązki nie pozwoliły mi spędzić zbyt wiele czasu wśród moich roślin… A później Święta i dom pełen bliskich, ukochanych ludzi. To był wspaniały czas… Wszystko co DOBRE szybko się kończy, ale czasem po DOBRYM przychodzi równie DOBRE :-) Z przyjemnością udałam się dziś na dłuższy pobyt do oranżerii. I jest cudownie. I już nawet nie jest mi smutno, że Święta tak szybko minęły…
Tuż po wejściu do mojej zielonej krainy wyczułam znajomy zapach…
Hoya heuschkeliana Pink
Poświątecznie ściskam Was mocno i uciekam znów do oranżerii, pogadać trochę z moimi zielonymi dziećmi.
xoxo
Edyta