*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

czwartek, 31 grudnia 2015

Happy New Year !




Żebyśmy byli z tymi, z którymi chcemy być.

Żebyśmy byli tam, gdzie nam najlepiej.

Żebyśmy ułatwiali zamiast komplikować.

Żebyśmy szanowali innych. I siebie.

Żebyśmy nie oceniali.

Bo każdy medal ma dwie strony, a każdy kij ma dwa końce.

Żebyśmy umieli prawdzie spojrzeć prosto w oczy.

I żeby wyrzuty sumienia nas nie gryzły.

Żebyśmy cieszyli się z tego, co mamy. A nie smucili tym, co moglibyśmy mieć.

Żebyśmy zapobiegali zamiast leczyć.

Żeby nasza szklanka była do połowy pełna.

Żebyśmy nie składali obietnic. Tych bez pokrycia.

Żebyśmy słuchali tak, aby usłyszeć.

Żebyśmy jedli przy wspólnym stole.

I życie.

Żeby nie przeciekało nam między palcami.

Żebyśmy nie tracili czasu.

Żebyśmy zawsze dostrzegali. Magię w chlebie powszednim.

I wreszcie.

I wreszcie żebyśmy znaleźli.

Znaleźli to, czego szukamy.

Znaleźli to, czego wszyscy szukamy...



Szczęśliwego, dobrego Nowego 2016 Roku


Edyta
















czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt !




Z otchłani ciszy, z mroku dna
Iskra nadziei w górę gna
I tym co teraz w morzu łez
Najlepsze dziś wypełni się

Bo trzeba uwierzyć w to i mocno żyć
Pochwycić w dłonie wiatr
Niech niesie Cie przez los twa srebrna nic
Gdy w sercu wiarę masz

Niech cichej nocy biały puch
Wypełni dobry świat ze snu
I już po prostu wszystko wiesz
Najlepsze dziś wypełni się

Ten ogień w nas rozproszy mrok
Gdy tajemnicy smak o krok
We wspólnym cieple naszych serc
To co najlepsze spełni się

Bo trzeba uwierzyć w to i mocno żyć
Pochwycić w dłonie wiatr
Niech niesie Cie przez los twa srebrna nic
Jeśli w sercu wiarę masz

Z otchłani ciszy, z mroku dna
Iskra nadziei w górę gna
I tym co teraz w morzu łez
Najlepsze dziś wypełni się






























Wesołych Świąt !
Merry Christmas !
God Jul !
Veselé Vánoce !
Crăciun Fericit !
Frohe Weihnachten !
Buon Natale !
Kellemes karácsonyi ünnepeket !
Joyeux Noël !


Edyta










czwartek, 17 grudnia 2015

Hoya sp. aff. stenophylla NS08-030


Mimo tego że cięta milion razy, mimo że światła niedobór, a powietrze raczej suche, z racji sezonu grzewczego - bardzo chce zakwitnąć…  Pędzik kwiatowy na początku był maleńki, rośnie jednak dzielnie, większy z każdym dniem, a ja liczę na to, oj liczę, że zobaczę kwiaty hoi, o której NIE WIADOMO PRAKTYCZNIE NIC . Jest to hoja, której nie spotkano w naturze od niemal 100 lat !  Nathalie Simonsson znalazła tą jedną, jedyną na zwalonym drzewie w Morobe ( prowincja Papui Nowej Gwinei ) i nadała jej własne oznaczenie : NS08-230


Hoya sp. aff. stenophylla NS08-030





Widać już, że z szypułki kwiatowej wychodzi pojedyńczy kwiatuszek ( podobnie jak u hoi mappigera )






Trzymajcie kciuki za to urocze maleństwo Czerwone serce:-)


Pozdrawiam już prawie świątecznie i do usłyszenia/przeczytania niebawem

Edyta






wtorek, 8 grudnia 2015

Z cyklu NOWOŚCI 2015 : Hoya wrayi

 

 

Nie mylić z H. sp. aff. wrayi – to zupełnie inna hoja. Zakupiona w połowie listopada tego roku. Jako osoba “uzależniona od zakupu nowych hoi” kupuję sadzonki przez cały rok. Zima nie zima, jesień nie jesień, kupuję i już. I jakoś tak mi się trafia, że ukorzeniają się bezproblemowo i ładnie rosną. Ukorzeniła się już, więc teraz mam nadzieję że pójdzie z górki.

 

Hoya wrayi King & Gamble

IMG_5335

IMG_5337

IMG_5334

 

tak wyglądają jej kwiaty :

zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.tfbc.frim.gov.my/Subscribe95.html

 

a tak kwitła jej mamusia TUTAJ

 

Hoya wrayi jest endemicznym** gatunkiem Półwyspu Malajskiego, gdzie jako epifityczne** pnącze wspina się po górskich lasach na wysokości od 1000 do 1500 metrów. To jedno zdanie mówi wszystko o tym, jak należy ją traktować :

** endemit  to takson rzadko spotykany, unikatowy dla danego miejsca albo regionu, występujący na ograniczonym obszarze, nigdzie indziej niewystępujący naturalnie.

** epifit  to roślina rosnąca na innej roślinie, ale zwykle nie prowadząca pasożytniczego trybu życia. Korzysta z innego gatunku jako podpory, a odżywia się najczęściej samodzielnie.

1. Jest rośliną niezwykle rzadką, dlatego należy na nią chuchać i dmuchać aby rosła, rosła i jeszcze raz rosła, a sadzonki z niej pobrane szły w świat, ocalając tą piękną roślinę od śmierci, ponieważ w związku z tym, że występuje tylko na jednym, niewielkim obszarze na świecie, jest niestety gatunkiem zagrożonym wymarciem.

2. Pnącze to rośnie w naturze jako epifit ( podobnie jak większość storczyków ) jest zatem bardzo wrażliwa na nadmiar wody / zalanie .

3. Żyje w górach, w związku z czym, jest to hoja która będzie się rozwijała lepiej w troszkę chłodniejszych pomieszczeniach. To martwi mnie najbardziej, ponieważ u mnie w całym domu jest bardzo ciepło…

Pamiętam równocześnie że rośliny mają niesamowitą zdolność adaptacji do warunków jakie im stwarzamy (o ile nie są to warunki ekstremalne Uśmiech) dlatego jestem dobrej myśli i mocno trzymam kciuki za mojego maluszka. Oby się tylko zaaklimatyzowała i zdrowo rosła.

A jeżeli chodzi o zdrowy wzrost hoi – to temat na kolejny post.

 

serdeczności grudniowe ślę ~

Edyta

 

 

sobota, 5 grudnia 2015

Hoya villosa IML 1663

 

Ile ja nakupowałam sadzonek rzekomej H. villosa, za każdym razem wierząc że trafiłam na tą prawdziwą? Nie zliczę … Nie zliczę tym samym, ile razy okazała się hoją globulosa, lub sp. Mountain Zoo, a ja znów wpisywałam ją na listę poszukiwanych. W związku z tym że w oznaczeniach hoi jest ogromny bałagan, pretensji do sprzedawców absolutnie nie mam, wszakże byli święcie przekonani że posiadają prawdziwy gatunek, gdyż pod taką nazwą kupili od osoby, która również pod taką nazwą kupiła od innej osoby, a ta osoba również pod taką nazwą kupiła od kogoś innego itd itp

Niektórzy twierdzili że prawdziwa hoja, opisywana dawno jako H. villosa – wymarła, więc zdobycie jej jest niemożliwe. Nie ma, nie będzie i koniec.

A jednak MAM. Znalazłam. Przyjechała do mnie aż z Australii, przeżyła trudną, długą podróż, ukorzeniła się i podjęła już wzrost.  Jest zupełnie inna niż H. globulosa czy też H. sp. Mountain Zoo. Najpiękniejsza z nich, o największych i najbardziej owłosionych liściach.

 

Hoya villosa IML 1663

IMG_5316

Czerwone serce

IMG_5303

 

A teraz porównania :

tu wraz z H. globulosa

IMG_5312

 

tutaj z H. sp. Welsh Mountain Zoo

IMG_5325

 

i spód liści

IMG_5329

 

A tutaj wszystkie trzy :

IMG_5330

 

Cudnego, spokojnego i słonecznego jutra !

xoxo

Edyta

piątek, 27 listopada 2015

Hoya wightii ssp. palniensis, oranżeria i wysyłka roślin zimą

 

Choć wcale nie mam jej tak krótko, to jednak wcale nie jest duża… Oporna, kapryśna, trudna, wolno rośnie. A jednak ma ‘to coś’ co bardzo mi się w niej podoba, co sprawia że wciąż jest w mojej kolekcji. Jest dla mnie wyzwaniem. Gdy coś nie przychodzi nam łatwo – bardziej to doceniamy. Szanujemy to, co przychodzi okupione ciężką pracą.  Tak jest w życiu, tak jest z hojami.

Pędy tej hoi nie drewnieją, są miękkie i zielone, podobnie jak u hoi thailandica czy też hoi fusca, dlatego problemem jest jej ukorzenienie. Myślę że dlatego tak mało jej w kolekcjach… Nie ukorzeni się prosto w podłożu, ukorzeni się najpewniej w szklance z wodą, z dodatkiem pokruszonych kawałków węgla drzewnego ( zapobiegają gniciu łodygi ) Jako jedna z nielicznych hoi – nie lubi przycinania. Potrafi się wtedy obrazić na kilka miesięcy i tak sobie wegetować, biorąc nas na przetrzymanie …

 

Hoya wightii ssp. palniensis

IMG_5205

IMG_5198

IMG_5196

IMG_5200

 

***

W oranżerii trochę się zmieniło, pokażę więc nową jej odsłonę :

IMG_5208

 

Pytacie jak się sprawuje … Sprawuje się REWELACYJNIE. Jestem miło zaskoczona tym, jaka jest szczelna, jak w niej jaśniutko i ciepło. Ogrzewanie podłogowe to strzał w dziesiątkę, ciepło równomiernie rozchodzi się po całej powierzchni, podłoga trzyma temperaturę nawet gdy w piecu już wygaśnie… Jestem zachwycona i mogę śmiało powiedzieć, że mam oranżerię z moich marzeń.

 

IMG_5206

IMG_5211

IMG_5213

IMG_5214

IMG_5215

IMG_5216

IMG_5217

 

 

***

Z powodu wielu pytań o wysyłkę hoi w niskich temperaturach – przypomnę jak co roku : będę obserwowała pogodę.

Do –10 st C będę wysyłała rośliny jak zwykle, standardowo odpowiednio zabezpieczone przed chłodem, a łodygi sadzonek zabezpieczę ‘po zimowemu’ .W większe mrozy  powyżej –10st C, wysyłając przesyłki, będę zabezpieczała dodatkowo rośliny zakupioną dla Was gratis frotową TEA TOWEL ( którą później będziecie mogli wykorzystać w kuchni ) Taki system sprawdzał się super przez 3 zimy i te przesyłki ZAWSZE docierały w idealnym stanie. Jeżeli kupujecie rośliny u kogoś innego – zaproponujcie taką opcję zabezpieczenia sadzonek. Jest to rewelacyjny sposób, testowany przez mnie niejednokrotnie. Sama kupuję rośliny przez cały rok i tak zabezpieczone, docierają w super stanie nawet z zagranicy ( w sumie, to ten sposób pakowania ‘odgapiłam’ od zagranicznego hojarza ) Gdy temperatury sięgną poniżej –15 st. będziemy musieli przeczekać ten mróz i tutaj będę nieugięta, nie podejmę się odpowiedzialności za rośliny przy tak niskiej temperaturze. Nie zaszkodzi aby sadzonki przeczekały u mnie tydzień lub dwa, ważne aby do Was bezpiecznie dotarły. Jakoś trzeba tą zimę przetrwać...

Mimo tego co za oknem, cieplutko pozdrawiam

Edyta

 

PS. Wpadł mi w ręce/oczy ostatnio tekst :

"Mamy większe domy, lecz mniejsze rodziny.
Więcej możliwości, lecz mniej czasu.
Mamy więcej tytułów, lecz mniej rozsądku.
Więcej wiedzy, lecz mniej zdrowej oceny sytuacji.
Mamy więcej specjalistów, lecz i więcej problemów.
Więcej leków, lecz mniej zdrowia.
Mnożymy majątki, okrajamy własne wartości.
Mówimy za dużo, kochamy za mało, kłamiemy zbyt często.
Uczymy się, jak zarabiać na życie, lecz nie uczymy się, jak żyć.
Mamy stabilne budowle, lecz kruche charaktery.
Coraz szersze autostrady, lecz coraz węższe poglądy.
Przebywamy drogę na księżyc i z powrotem, lecz mamy problem przekroczyć ulicę i poznać nowego sąsiada.
Tworzymy coraz więcej komputerów, przechowujemy coraz więcej informacji, lecz komunikujemy się coraz mniej, mniej i mniej.
To czas szybkiego jedzenia, lecz wolnego trawienia.
Wielkich mężczyzn, małych charakterów.
Czas większej ilości pracy, mniejszej ilości zabawy.
Większej ilości różnych posiłków, mniejszej ilości witamin i minerałów.
Czas, kiedy mamy mnóstwo w oknie, a nic w pokoju."

Paradoks naszych czasów. Dalai Lama

 

Jakie to prawdziwe…

sobota, 21 listopada 2015

Italia ~ Rzym 15-19.XI.2015

 

Rzym jest mi szczególnie bliski, ponieważ mieszka tu od 12 lat brat mojego męża. Z największą przyjemnością poznaję to przepiękne miasto i zawsze chętnie, w miarę możliwości wracam. Rzym przywitał nas słońcem i 20°C .

 

IMG_0088

 

Bazylika Św. Piotra

IMG_4783

IMG_4791

IMG_4793

IMG_4833

IMG_4836

IMG_4837

IMG_4949

 

Cudne, świąteczne już wystawy Uśmiech

IMG_4840

IMG_4841

 

i te kamienice…

IMG_4848

IMG_4850

IMG_4923

IMG_4851

IMG_4854

 

Rzeka Tyber

IMG_4873

IMG_4876

IMG_4887

IMG_4925

Moja córcia Uśmiech

IMG_4878

IMG_4922

 

ja …

12278256_931226583618789_648702724_n

IMG_4914

IMG_4918

IMG_4939

IMG_4963

IMG_4969

 

W drodze na szczyt kopuły Bazyliki Św. Piotra ( pierwszy i ostatni raz tam weszłam brrrr , mój lęk wysokości niestety nie został ani troszkę ujarzmiony, ale widoki faktycznie cudne )

IMG_4999

IMG_5000

IMG_5003

IMG_5009

IMG_5010

IMG_5011

IMG_5016

IMG_5017

IMG_5019

IMG_5021

 

Widok z kopuły

IMG_5029

IMG_5034

IMG_5039

IMG_5040

IMG_5043

IMG_5047

IMG_5049

 

Bazylika Św. Piotra - wnętrze

IMG_5055

IMG_5056

IMG_5065

 

Grób św. Jana Pawła II

IMG_5062

Za tą bramę bardzo trudno się dostać Puszczam oczko

IMG_5067

 

ale ja miałam ten zaszczyt i zobaczyłam dom, w który mieszka papież Franciszek –

Dom Św, Marty

IMG_5072

 

I okolice Domu Św. Marty

IMG_5073

IMG_5079

IMG_5083

 

Środowa audiencja

IMG_0188

IMG_0240

12283346_931226863618761_996451497_n

 

i spotkanie z Ojcem Świętym

IMG_0286

IMG_0269

IMG_5093

 

I tyle.

I powrót do domciu, do moich kochanych zwierzaków i hoi

Czerwone serce

IMG_0300

IMG_0301

 

xoxo

Do usłyszenia/przeczytania niebawem

Edyta