Pisałam o niej 16 kwietnia tego roku TUTAJ
Hoya sp. Lai Chan Forest to moja tegoroczna nowość, dotarła do mnie w lutym jako mała sadzonka, szybciutko rozpoczęła wzrost i zakwitła... po czterech miesiącach uprawy ! Niewiarygodne, a jednak prawdziwe. Pisałam zresztą już w kwietniu, że wydaje się chętna do kwitnienia, sądząc po masowej produkcji peduncli :-)
Kwiaty jej pachną przecudnie i mocno migdałami. Są nieco podobne do kwiatów H. carnosa, ale pachną zupełnie inaczej ( bardziej przypominają zapach H. serpens ), są troszkę bardziej mechate, mają też dłuższe szypuły, oraz szypułki kwiatowe, które luźno zwisają, przez co nie tworzą tzw. kuli jeśli chodzi o kwiatostan. Tyle mogę powiedzieć ja, laik. Mam nadzieję że ktoś mądrzejszy ją zbada w najbliższej przyszłości i dowiemy się co to za gatunek.
Hoya sp. Lai Chan Forest
a tutaj z aktualnie kwitnącymi :
z koleżanką 'Hotlips'
z H. sp. Teneba
z H. sp. Bulusan
z H. lacunosa
z H. 'Sunrise'
z H. bella
z H. fungii
z H. diptera 'Fiji'
z H. rigida
z H. davidcummingii
z H. neoebudica
z H. pubicalyx