czwartek, 28 kwietnia 2011
Import - Holandia
Jeżeli ktoś ma życzenie, może się dołączyć.
Zasady ? Płacicie tyle ile kosztują rośliny u Paula. Nie pobieram żadnych dodatkowych opłat. Koszt przesyłki dzielimy na ilość zamówionych roślin .Uczciwie. Np. jeżeli przesyłka będzie kosztowała 10 euro a zamówimy łącznie 30 roślin to
10 Euro : 30 = 0,34 Euro
do każdej rośliny należy doliczyć koszt przesyłki 0,34 euro . Plus koszt przesyłki ode mnie do Was - ok 7 zł.
Jeżeli coś nie jasne to pytać w komentarzach lub na maila.
Poproszę Paula aby przed zapakowaniem roślin zrobił zdjęcia sadzonek . To dla mnie ważne. Sama się tak zabezpieczam wysyłając do Was rośliny. Nie chcę niejasności. Chodzi mi głównie o stan sadzonek, jak również o wielkość !!! Po co ? nie chcę aby były nieporozumienia ( co miało miejsce już raz, z pewną gwiazdą, posiadającą zbyt bujną wyobraźnię ) nie chcę aby ktoś zarzucił mi że rośliny uszczupliłam, lub co tam jeszcze komu przyjdzie do mądrej głowy.
Import organizuję na Wasze Życzenie. Nie widzę w tym żadnego problemu, aby pomóc Wam zamówić rośliny. Obiecuję że jeżeli wszystko pójdzie ok, jeżeli będziecie zadowoleni, będę organizowała importy częściej. Wybrniemy poza Europę, pokażę Wam swoje źródła. Świat stoi otworem :-) dla hojomaniaków.
Oto lista dostępnych hoi u Paula Shirleya :
http://www.paulshirleysucculents.nl/shop_hoyas.htm
Zamawiałam sadzonki od Paula już niejednokrotnie. Polecam. Sadzonki dosyć duże, ładne, ale ostrzegam: po otrzymaniu roślin, zalecam kąpiel w Mospilanie. Profilaktycznie i zapobiegawczo. Bywało że na sprowadzonych sadzonkach dostrzegłam wełnowce. Oglądam każdą przybyłą sadzonkę przez lupę ( wiem, wiem że mam bzika) aby uchronić moją kolekcję przed nieproszonymi gośćmi. To nieodzowny atrybut zagranicznych importów, dlatego lepiej zachować ostrożność.
To tyle. Zapraszam chętnych. Zamówienia zbieram do 7 maja 2011.
piątek, 22 kwietnia 2011
Zdrowych, radosnych ...
**
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy
środa, 20 kwietnia 2011
Hoya macgregorii
czwartek, 14 kwietnia 2011
Rocznicowo
Do rozdania 3 zestawy hoi - dla trzech pierwszych osób, które napiszą do mnie na maila i wyrażą chęć udziału w zabawie.
niedziela, 10 kwietnia 2011
Hoya australis ‘Lisa’
Pokażę ją bo trochę zapomniana … Zapomniana i niedoceniana a szkoda, bo przepiękna . Pamiętam czasy kiedy aby ją zdobyć trzeba było się bić na allegro, po to żeby małego wypierdka za 100 zł dostać … Było tak, kto zahojowany od dłuższego czasu, ten pewnie pamięta. Ja pamiętam.
Ponoć prawidłowa nazwa brzmi Hoya australis ssp. tenuipes ‘Lisa’
Moim zdaniem jest to najładniejszy podgatunek hoi australijskiej. Szybko rośnie. Zdobi, rozwesela i rozświetla parapet.
Na mocno słonecznym stanowisku liście blakną,grubną i zdecydowanie cierpią, ale kwiaty są pięknie wybarwione i jest ich naprawdę dużo. Na stanowisku zacienionym kwitnie mniej obficie za to liście są cudne… Wybór należy do Was/Nas.
Kwiaty mają sporo nektaru, ładnie pachną.
***
Mam nowego dostawcę ciętych kwiatów …
Wiecie już że lubię kwiaty w wazonie, cały rok … To moja słabość i nic na to nie poradzę.Latem jest fajnie bo są z ogrodu, niedługo będzie mi pachniał bez mmmm…………
Nowy dostawca to ‘Biedronka’ :-)) serio i jestem zachwycona bo :
1,świeże ! i ładne
2,różne ,przynajmniej u nas jest wybór naprawdę bogaty
3, tanie ( 15 szt --- 7,99 zł )
Jestem happy ;-)
***
Wracam do lektury bo w tygodniu pewnie nie będzie czasu …..
‘Río Anaconda to opowieść przygodowo-podróżnicza. Trzyma w napięciu jak kryminał, a jednocześnie rozśmiesza do łez. I zapewniam Was, w trakcie lektury będziecie się śmiać na głos! A przy okazji jest to historia prawdziwa.’Rewelacyjna książka, rewelacyjny autor…
Pozdrawiam Was ciepło i życzę dobrego tygodnia
Edyta
piątek, 8 kwietnia 2011
Ciapki, plamki, kleksy czyli to co lubimy najbardziej na hojowych liściach ...
Wczoraj nie miałam w haciendzie mojej prądu, co za tym idzie dostępu do internetu, TV i innych elektronicznych wygód. Rzekłabym z przyzwyczajenia : NUDA, ale nie całkiem ....
Oprócz tego, że dzisiaj zastałam w skrzynce mailowej ok 130 wiadomości i trzeba będzie 'nadrobić' zaległości które i tak zawsze mam, to sytuacja taka miała jednak wiele plusów. Robiliśmy z dziećmi mnóstwo fajnych rzeczy na które często brakuje mi czasu no i ... urodziły się zdjęcia. Tak sobie pomyślałam, były nerwy na liściach, były kolory, nie było jeszcze plamek, ciapek i innych naturalnych upiększaczy liści, które tak bardzo lubimy... No to są.
cdn kiedyś …
Do ... jeszcze przez weekend się odezwę.
serdeczności
Edyta