Złapałam ją w kadr gdy zamykała już kwiaty... Bardzo zapracowana byłam ostatnio...
To zresztą nic nowego, ale pracy miałam zdecydowanie więcej ( duuużo więcej ) niż zwykle.
Powoli jednak wszystko się klaruje, nauczyłam się już w większości obsługi sklepu, no i pracy w domu. Znalazłam świetną księgową. Urządziłam biuro i magazyn ( a łatwo nie było ) Posprzątałam oranżerię ( nooo, w połowie ;-) I zrobiłam masę innych rzeczy. Uwierzcie mi, że ostatnie tygodnie to był dla mnie istny rollercoaster, powoli jednak adaptuję się do nowej sytuacji, wpadam w nowy rytm, układam sobie to i owo - dlatego w najbliższym czasie będzie mnie tu znowu więcej.
Nadrobimy wszystko :-)
Wracając do flagellaty gold...
W mojej baaaardzo słonecznej oranżerii kwiaty są nieco rozjaśnione od słoneczka, ale i tak widać że są fajnie żółte, zupełnie inne niż pozostałe flagellaty które u mnie kwitły.
Hoya flagellata GOLD
serdeczności ślę