*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

piątek, 21 stycznia 2011

Hoya callistophylla i wszystkiego po trochu

 

Wczorajszy dzień był naprawdę miły, więc to będzie naprawdę dłuuuuuuuugi post … Uprzedzam, że zamierzam tasiemca opublikować, to i przygotujcie się odpowiednio. No nie wiem, może dzbanek herbaty, może kanapki, co byście nie zgłodnieli w połowie czytania :-)

Na pierwszy ogień, idzie Hoya callistophylla jako że to blog głównie hojowy ( a że pogadać sobie lubię na różne tematy to już inna sprawa :-)

Hoya callistophylla

Budzi zachwyt wszystkich hojomaniaków. Pochodzi z Sabah z Malezji [Sabah jest drugim co do wielkości stanem Malezji, zajmującym północno-wschodnią część wyspy Borneo i liczne przybrzeżne wyspy (m.in. Banggi, Jambongan). Większą powierzchnię Sabah zajmują góry - zwłaszcza potężny masyw ze szczytem Gunung Kinabalu (4101 m), najwyższą górą między Nową Gwineą i Himalajami.Klimat równikowy, wilgotny. Jeżeli chodzi o pogodę, wyróżnia się dwa sezony: pora mokra (deszczowa) i sucha. Pora mokra zaczyna sie w październiku i kończy w marcu. Szczyt opadów przypada na styczeń, jednakże bardziej pada na terenach odkrytych i wybrzeżu, niż na wyżynnych obszarach lądowych. Generalnie opady są bardzo intensywne, ale trwają krótko.Większa część Sabah porośnięta jest wilgotnym lasem równikowym , na wschodnim wybrzeżu – namorzynowym]

IMG_1071

IMG_1071 

IMG_1070

W internecie nie ma o niej zbyt wiele . Wiadomo że kwiaty ( zdjęcie 1, zdjęcie 2 ) choć piękne, nie pachną przyjemnie, że liście ma ładne – co każdy widzi i  że pochodzi z Sabah. Ta ostatnia informacja jest najważniejsza, i celowo opisałam powyżej dokładnie to cudowne  miejsce. Choć nie wiemy o niej nic, wiemy tak naprawdę wszystko.

 1.W Sabah panuje klimat równikowy, wilgotny…

Należy zapewnić roślinie wysoką wilgotność powietrza , świetne są tacki z keramzytem zalane wodą, na nie postawić doniczki hoi, wybitnie lubiących podwyższoną wilgotność.

2.Jeżeli chodzi o pogodę, wyróżnia się dwa sezony: pora mokra (deszczowa) i sucha. Pora mokra zaczyna sie w październiku i kończy w marcu.

Wiadomo o co chodzi… Pora mokra zaczyna się w październiku a kończy w marcu – zapewne nie pogniewa się wtedy nasza callistophylla gdy zaserwujemy jej intensywne zraszanie np.rano i wieczorem.

3.Generalnie opady są bardzo intensywne, ale trwają krótko…

Bardzo cenna informacja odnośnie podlewania. Dajcie jej dużo wody ale rzadko. Zdecydowanie podłoże powinno przeschnąć między jednym a drugim podlewaniem.

4.Większa część Sabah porośnięta jest wilgotnym lasem równikowym , na wschodnim wybrzeżu – namorzynowym.

I tutaj odkrywamy kolejną zagadkę .Lubi słońce skoro rośnie w lasach ? Może i tak, ale na pewno nie bezpośrednie tylko przefiltrowane przez korony wysokich drzew. Tak samo potraktujcie ją w domu. Nie ustawiajcie tej hoi na parapecie południowym czy zachodnim. Myślę że okno północne będzie troszkę za ciemne, ale np.wschodnie – idealne.

 

Kochani, w związku z tym że zaczyna się powoli sezon pączkowy, pączki są i u mnie.Poniżej przepis wypróbowany i niezawodny. Polecam.

IMG_1046

 Pączki (lub oponki drożdżowe)

Składniki:

  • 1 kg mąki pszennej
  • 10 dag drożdży świeżych (lub 50 g suchych)
  • 10-15 dag cukru

  • 1/2 l mleka
  • 6 żółtek
  • 1 całe jajo
  • 5 - 6 łyżek oliwy lub 10 dag margaryny
  • pół laski wanilii (dałam cukier waniliowy)
  • kieliszek spirytusu
  • sok i skórka z cytryny
  • sól
  • tłuszcz do smażenia
  • konfitura z róży lub inna
  • cukier puder do posypania lub lukier (pół szklanki cukru pudru rozprowadzić z 2 - 3 łyżkami gorącej wody)

Zrobić rozczyn z drożdży roztartych z łyżką cukru (jeśli używamy świeżych), 20 dag mąki i pół szklanki mleka, pozostawić do wyrośnięcia. Mąkę przesiać. Utrzeć jajo i żółtka z cukrem, dodać mąkę, wyrośnięty rozczyn, utłuczoną wanilię, sok z cytryny, otartą skórkę, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiać aż ciasto będzie gładkie i lśniace, a na powierzchni ukażą się pęcherzyki i będzie odstawać od ręki. Dodać roztopiony tłuszcz, jeszcze chwilę wyrobić. Uformować kulę i zostawić w ciepłym miejscu na 10 - 15 minut, gdy zacznie rosnąć wyrobić.

Porcje ciasta nabierać łyżką, uformować w ręku małe krążki, nałożyć pół łyżeczki nadzienia, zlepić, uformować kulę, odłożyć na stolnicę oprószoną mąką. Nakryć serwetką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Można również innym sposobem - ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, mocno podsypując maką, by się nie kleiło. Szklanką wykrawać pączki, odłożyć na stolnicę do wyrośnięcia. Często nadziewam pączki dopiero po usmażeniu, by konfitura nie wyciekała podczas smażenia (szprycą do dekoracji tortów, z długą końcówką).

Smażyć w głębokim tłuszczu po obu stronach na złoty kolor, wyjąć, osączyć na bibule, posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.

Z przepisu wychodzi baaaaardzo dużo pączków :-)

Smacznego :)

No , już praaaawie koniec, jeszcze tylko Wam pokażę jakie cudne wałeczki przyszły mi od Anetki uszyte na specjalne zamówienie mojego dziecięcia starszego. No i jak zaczęłam pstrykać, to pół pokoju córci sfotografowałam… A co tam, zobaczcie i Wy…

IMG_0964

IMG_0966

IMG_0967

IMG_0984

IMG_0995

IMG_1001

IMG_1002

IMG_1022

IMG_1008

IMG_1033

IMG_0973

I na koniec najważniejsze ...

IMG_0955

Babciu wiem że to przeczytasz ...

Jesteś najlepszym lekiem na całe zło, i chciałabym, aby każdy dzień w moim życiu, był taki jak wczoraj - pełen radości, ciepła, pachnącego ciasta i opiekuńczych ramion. Kochana Babciu! Jeszcze raz życzę Ci przede wszystkim zdrowia i nieprzemijającej radości życia, którą zarażasz mnie każdego dnia. Jestem prawdziwą szczęściarą, że mam Cię tak blisko.

Dziękuję za to że jesteś.

 

pozdrawiam i fajnego weekendu życzę

Edyta

1 komentarz:

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.