Zakupiona od szwedzkiej kolekcjonerki jako Hoya aff. phyllura. Biorąc pod uwagę że obecnie phyllurą nazywamy hoję, która wcześniej nosiła nazwę linusii, nazwa Hoya aff. phyllura jest na 100 % błędna - właściwsza będzie nazwa Hoya aff. clemensiorum.
Mam z tym ogromny problem. Dość często kupuję hoje z których nazwami nie zgadzam się, nie czuję się jednak upoważniona do ich zmiany, dlatego sadzonki wysyłam dalej w świat z etykietą z którą sadzonka została zakupiona. To dla mnie bezpieczniejsza opcja gdyż nie chcę brać odpowiedzialności za ewentualne zmiany w nazewnictwie, nie wiem jednak czy jest to do końca właściwe... Być może takie błędy powinny być weryfikowane od razu ? Jakie macie zdanie na ten temat ? Póki co będę dopisywała w nawiasie swoją propozycję, jeżeli widzę że w nazwie jest błąd.
Kwiaty są bardzo ładne, podobne do kwiatów hoi finlaysonii, lecz deczko większe i zupełnie inaczej pachną ! Mój mąż stwierdził że zapach tej hoi jest przepiękny, ale my mamy zupełnie inne 'gusta' zapachowe. Choćbym bardzo mocno się doszukiwała czegoś ładnego w tym zapachu, no nie... nie da rady.
Pominę więc temat zapachu i napiszę co mnie urzekło - otóż płatki korony kwiatów są tak ciemne że niemal czarne, zdjęcia tego nie oddają gdyż lampa błyskowa niestety je rozjaśnia. Na żywo wyglądają wspaniale.
Pominę więc temat zapachu i napiszę co mnie urzekło - otóż płatki korony kwiatów są tak ciemne że niemal czarne, zdjęcia tego nie oddają gdyż lampa błyskowa niestety je rozjaśnia. Na żywo wyglądają wspaniale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.