Zakwitła po raz drugi. Pierwszy raz kwiaty pokazała w czasie mojego marcowego wyjazdu do Montenegro - nie zdążyłam jej wtedy zrobić sesji zdjęciowej. Nadrobiłam teraz, z nawiązką.
Hoya nicholsoniae x Christine
wraz z koleżanką, hoją ilagiorum
dołączyła również H. pusilla
Do przeczytania jutro, pokażę jedną z moich wspaniałych tegorocznych nowości - tym razem z Chin.
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.