Muszę przyznać że mi się udała, jestem w niej totalnie zakochana.
Wysiana z nasion.
Matka : Hoya pubicalyx 'Royal Hawaiian Purple' którą pokazywałam TUTAJ
Ojciec : nieznany, w tym czasie kwitło w mojej oranżerii mnóstwo hoi.
Zapylił ją najprawdopodobniej Fruczak gołąbek zwany polskim kolibrem. Jest ich u nas masa latem, a ja przez całe lato specjalnie zostawiam wszystkie okna w oranżerii otwarte na noc, gdyby miały ochotę skosztować hojowego nektaru :-) - co zresztą chętnie czyniły.
Zapylił ją najprawdopodobniej Fruczak gołąbek zwany polskim kolibrem. Jest ich u nas masa latem, a ja przez całe lato specjalnie zostawiam wszystkie okna w oranżerii otwarte na noc, gdyby miały ochotę skosztować hojowego nektaru :-) - co zresztą chętnie czyniły.
Kwiaty niemal czarne, przysięgam że do zdjęć nie używałam żadnych filtrów - takie są w rzeczywistości. Płatki korony odchylają się do tyłu ( charakterystyczne dla wszystkich H. acuta ) i są nieco mniejsze niż kwiaty H. pubicalyx, co sugeruje że ojcem może być Hoja o nieco mniejszych kwiatach.
Hoya pubicalyx 'Black Mamba' EK18-007
Myślicie że nazwa 'Black Mamba' będzie do niej pasowała ?
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.