Zobaczcie jakich ładnych plamek dostała moja ‘Beritka’ w oranżerii
Ogólnie, roślina wygląda jak by ją ktoś chlapnął pędzlem … Baaaardzo mi się podoba ;-)
***
Właśnie kwitną róże jadalne. To najlepszy czas na zbiór płatków. Są niezastąpione, pyszne, aromatyczne i bardzo zdrowe. Kto ma ochotę, podaję kilka sprawdzonych przepisów.
Konfitura z płatków róży
25 dag płatków róży cukrowej
50 dag cukru
łyżeczka kwasku cytrynowego
(proporcje są takie: cukru 2 razy tyle ile ważą róże)
Usunąć białe końce płatków, zalać wrzącą wodą. Odcedzić, odcisnąć. Ucierać w makutrze (lub blenderem) z cukrem aż otrzymamy konsystencję dżemu. Potem całość wymieszać z kwaskiem i nakładać do wygotowanych lub wyparzonych w piekarniku suchych słoiczków twist, położyć bibułkę posmarowaną spirytusem lub wódką i zamknąć zakrętkami też wyparzonymi.
Przechowywać w ciemnym miejscu, w miarę chłodnym.
Cukier różany
duża garść oczyszczonych płatków różanych ( róży jadalnej )
1 szklanka cukru
Płatki róży oczyszczamy z białych końcówek, rozcieramy w blenderze. Dodajemy do cukru i dokładnie łączymy składniki.
Gdy cukier się zabarwi przekładamy na tacę, przykrywamy bawełnianą ściereczką i zostawiamy do wyschnięcia. Może to trwać nawet 2 dni. Najlepiej sprawdzić czy cząstki płatków są jeszcze wilgotne rozcierając je między palcami.
Cukier nadaje się do herbaty, a także do dekoracji i aromatyzowania ciast i ciasteczek. Smak jaki uzyskamy zależy od gatunku róży, który wykorzystamy i oczywiście ilości płatków. Aromat róży utrzymuje się przez okres 6 miesięcy.
Sok z płatków dzikiej róży
250 g płatków dzikiej róży cukrowej
500 ml wody
400 g cukru (pół na pół biały i brązowy)
sok z połowy cytryny (lub pół łyżeczki kwasku cytrynowego)
Wodę zagotować rozpuszczając w niej cukier. Wrzątkiem zalać płatki, dodać sok z cytryny i zamknąć na kilka dni. Po czym przecedzić i używać:) Do herbaty, ciasta, ponczu, wody sodowej…
Po otwarciu słoja, tak intensywnego zapachu róż jeszcze nie czułam!
Odcedzone płatki mają jeszcze mnóstwo aromatu, więc też można je wykorzystać, na przykład: jako nadzienie do bułeczek drożdżowych:)
Herbatka z płatków róży i chabrów
Garść białej lub zielonej herbaty
Garść ususzonych płatków róży
Garść ususzonych płatków chabrów
Garść ususzonych poziomek lub malin
***
Korzystając z cudnej pogody, zapuściłam się wczoraj na okoliczne pola, łąki, lasy na ziołobranie ... Wróciłam z pełnym koszem. Zioła zawisły na kuchennym zielniku, a ja sobie dyndałam w hamaku z ulubioną lekturą, w międzyczasie plotąc wianki z polnych kwiatów ... :-) Nie ma to jak wiocha.
a takie oto widoki spotkałam po drodze …
jak cudownie jest wdychać co dzień, wiejskie powietrze … rano pachnące wilgotnym lasem, po południu – rozgrzaną łąką, choć tak blisko mam do cywilizacji, czasami mam wrażenie że mieszkam na końcu świata …
Tutaj widać kawałek daszku mojego domu.
I love the countryside ♥
Miłego dnia moi poczytywacze :-)
Edyta
Oj, dałaś czadu tymi zdjęciami. Szczególnie widoczki bardzo mnie zachwyciły. Chętnie bym to zobaczyła na własne oczy.
OdpowiedzUsuńCo do hoi 4 berit, to Twoja ładniutka, moja kurdupel. Ale już niedługo. Mam zamiar przerzucić ją do hydroponiki, bo w ziemi rośnie, jakby chciała, a nie mogła. Zresztą jak większości moich hoi. Tylko czekam na natchnienie, i z nożyczkami się spotka.
Zielnik superaśny!
OdpowiedzUsuńJak byłam nastolatką, robiłam sobie herbatkę, a właściwie kompocik, własnego pomysłu: świeży kwiat jaśminu, płatki róży, trochę cukru, trochę kwasku i wrzątek - proste i PYCHA!
Bardzo fajna okolica Pani Edyto :) Łąki, lasy, pagórki żyć nie umierać. Coś o tym wiem bo sam mam podobnie, jedynie czego zazdroszczę to tych skalnych formacji. Czy to są jakieś okolice Jury ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W
Lulu. - zapraszam gdy będziesz w okolicy, a Beritka w hydro powinna śmignąć.
OdpowiedzUsuńmiałkotku. - ja też eksperymentuję z ziołami, herbatkami ... uwielbiam wszystko co naturalne.
W. - mieszkam na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Lasy, pola, pagórki, skałki, zamki ... Fajne miejsce.
Raczej przypadkiem w Twojej okolicy nie będę, prędzej z premedytacją :-)a Beritka w tym tygodniu idzie na "stół operacyjny", moja cierpliwość jest na granicy wytrzymałości.
OdpowiedzUsuń