Oto odpowiedź na zagadkę z poprzedniego posta. Hoya lucardenasiana zechciała zaszczycić mnie swoim kwitnieniem. Jestem pełna uznania, że tak szybko została przez Was zdemaskowana. Szybciutko odgadliście co to za jedna… Prosiłam o informację na maila, nie w komentarzach - głównie po to, aby nie były widoczne na blogu ‘podpowiedzi’ . Jedna osoba zamieściła jednak komentarz ( opublikowany przeze mnie z celowym opóźnieniem ;-) - a że zmieściła się w pierwszej trójce i odpowiedź była prawidłowa, poproszę o adres do wysyłki wygranej sadzonki. Konkursowe paczki pojadą do Was po niedzieli - a ja bardzo Wam dziękuję za udział w zabawie !
Hoya lucardenasiana
Kwitnienie tej hoi zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Jest piękna, a ja jestem nią po prostu zachwycona
Są dwie drogi, aby przeżyć życie. Jedna to żyć tak, jakby nic nie było cudem. Druga to żyć tak, jakby cudem było wszystko. A. Einstein
Cudnego weekendu
Edyta
Ładniutka :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki :) I ten kolor :)
OdpowiedzUsuńPozrawiam.
Bogusia.
Kwiaty jak ziarna granatu, aż by się chciało schrupać.
OdpowiedzUsuń