Hoje niezmiennie mnie zachwycają. Różnorodność liści - to jedno, ale coś na co czekam z utęsknieniem, rozemocjonowaniem, wypiekami na twarzy – to ich kwiaty. Ich urok wizualny. Zapachy. Hojowe kwiaty są jak wisienka na torcie, są jak kropka nad ‘ i ’ w mojej hojowej pasji …
Hoya parasitica ‘North Habli’
***
Hoya sp. QLD II New
***
Hoya heuschkeliana yellow
***
Ta kwitnie na okrągło. Naprodukowała tyle pypci kwiatowych że WOW, a jak pachnie … mmmm
Hoya tomataensis
***
Hoya lacunosa ‘Langkawi Island’
***
Hoya lacunosa AG08-06
***
Hoya sp. AP1156 Mae Sa-ruai
i kolejny baldach pęcznieje …
***
a tutaj wszystkie razem …
w kadr wkradła się Hoya sp. Phu Wua, która właśnie kończy kwitnienie, zamknęła już pąki …
nie ma co ubolewać, bowiem kolejny baldach szykuje mi niespodziankę
***
Lada chwila zakwitną inne hoje …
Kwitnąco i pachnąco pozdrawiam,
Edyta
Ps. Ma ktoś może hoję calycina ? Straciłam ją jakiś czas temu, dlatego bardzo chętnie przyjmę sadzonkę w zamian za coś z mojej kolekcji. Odzywajcie się na emaila : hoyahoya@interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.