*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

wtorek, 9 listopada 2010

Czy ktoś nie lubi poniedziałków ? + hoya griffithii



Odkąd sięgam pamięcią nie lubiłam poniedziałków . Ba , czasami udawałam że poniedziałek nie jest wcale poniedziałkiem tylko np . wtorkiem lub środą ...  Nic z tego ... Poniedziałek to poniedziałek , dzień od którego zaczyna się całotygodniowa praca .Zostało nam to chyba z czasów szkolnych …  Z racji tego , że ja mam plan w zasadzie na wszystko - na życie , na szczęście , na sprzątanie ( tak , tak zawsze sporządzałam plany :-) do których uparcie dążyłam , może kiedyś Wam pokażę ,uśmiejecie się )  - mam też plan na poniedziałki . Z natury jestem osobą bardzo energiczną (znajomi podejrzewają wręcz przewlekłe , nieuleczalne ADHD lub opcja druga -jestem cyborgiem :-) , lubię pracować (ale w granicach rozsądku) , lubię sprzątać , lubię gotować , lubię być czymś zajęta , no i oczywiście lubię sporządzać plany.
Ujarzmiłam poniedziałki ! Uwielbiam je. Wystarczy niewiele , aby nawet w poniedziałek się chciało , tak bardzo jak się wcześniej nie chciało :-) uśmiechać się, działać , po prostu żyć !
Już mnie nie drażni że od samego rana , po moim biurem czeka na mnie tłum petentów. Z uśmiechem pytam czy spać nie mogą ? A oni też z uśmiechem , że owszem mogą ale tak bardzo się stęsknili że warują już od godziny ... Haha
Przede wszystkim każdy poniedziałek to mój dzień .Tylko mój .Od jakiegoś czasu zapisałam się na naukę pływania i lekcje wyznaczyłam sobie na ... poniedziałki po pracy . Wyobrażacie sobie ? Ja , trzydziesto-jedno-letnia ! uczennica dwudziestoletniego nauczyciela .No głupio normalnie , wstyd się przyznać że taka duża dziewczynka  pływać nie umie , ale co tam -  plan jest , marzenie jest , trzeba je zrealizować skoro się da . Po trzech godzinnych lekcjach , obcowania z ratownikiem o wyglądzie młodego Boga , ja pływam ! ( no , utrzymuję się na wodzie ). Fantastyczne uczucie , przełamywać lęki , bariery , uczyć się zaufania do obcych ludzi .
Wracając z basenu wstępuję do cukierni po rurki z bita śmietaną ( dzięki Bogu nie mam tendencji do tycia , choć zjeść to ja lubię i oj potrafię ... ) i do kwiaciarni obok po świeże kwiaty .Kocham świeże kwiaty , nawet teraz , nie jest to aż tak duży wydatek za pięć ciętych , ulubionych ... raz w tygodniu :-) A potem zamieniam się w kurę domową i gotuję dla mojej rodzinki pyszności na drugi dzień , co by mi z głodu nie przymarli , piekę im chlebuś i do późna ( bo ja typ sowy ) zajmuję się wspólnymi i swoimi sprawami .
Prawda jest niestety taka kobitki , że większość z Was dba o wszystko , o wszystkich  , tylko nie o siebie ...
Dom , rodzina są bardzo , bardzo ważne - ale najważniejsze jesteście WY . Tylko szczęśliwa mama wychowa szczęśliwe dzieci , a szczęśliwa żona zarazi pozytywną energią męża ...



 Hoya griffithii

1 034


Przede wszystkim – jest to naprawdę rzadko spotykana hoja w kolekcjach. Choć myślę , w dzisiejszych czasach zdobycie naszych wymarzonych gatunków roślin jest i tak dużo łatwiejsze niż było 5 – 10 lat temu .Dzięki wynalazkowi jakim jest internet , świat stoi przed nami otworem . Źródeł jest mnóstwo , Szwecja , Niemcy , Hiszpania , Italia , Stany Zjednoczone , Tajlandia , Australia … A że w Polsce zapanowała hojomania która zaraża coraz więcej osób , dwoimy się i troimy aby zdobywać wciąż nowe odmiany .
Znaleziona po raz pierwszy przez brytyjskiego lekarza, przyrodnika i botanika dr.W.Griffith (1810 – 1845) w Khasia Gebirge ( Indie ) .
Jest to hoja chłodolubna. Kapryśna. Rośnie wolno . Kto nie lubi iść na łatwiznę – polubi ją .
Uwaga , uwaga ! Ma właściwości lecznicze.W Chinach, liście i łodygi tej hoi są  stosowane w leczeniu urazowych obrzękach , uszkodzeniach skóry , a napar z liści w celu łagodzenia kaszlu i przy zapaleniu płuc.



Hoya aff. griffithii 

1 037



miłego tygodnia życzę Wszystkim czytelnikom


Edyta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.