Hoya sp. Chicken Farm i kolejny import

Piękna, fantastyczna, wymarzona . Jak zwykle - jednowęzłowa, cięta. Najbardziej lubię takie hoje, lubię wszystko sama i od początku. Uprawa takiej sadzonki od noworodka sprawia nie lada satysfakcję …









 
Mam jeszcze jeden klon - amerykański ale jest nieco inny, choć równie piękny.

Hmmm Chicken Farm ...
Hoja ta została znaleziona przez Eva-Karin Wiberg w 1996 roku w pobliżu Tenom w Sabah, Borneo. Jako że znaleziona została niedaleko miejsca gdzie widziano kurczaki, nazwano tą hoję Chicken Farm.
Łatwa w uprawie, idealna dla początkujących. Dobrze znosi suszę i szybko rośnie. Oby !

***

Import od Shirleya zamknięty. Myślę że się udał. Co sądzicie ?

Na waszą prośbę organizuję kolejny – korzystajmy póki pogoda pozwala . Myślę że w tym roku porwiemy się jeszcze na jeden, tropikalny i nie będzie to Tajlandia  :-))))) – muszę tylko wybadać grunt, póki co zamówiłam dla siebie i czekam na paczkę. Zobaczymy co przyjdzie.

Tym razem proponuję Wam Szwecję .

Sprawdzoną.

Będę zamawiała dla siebie, kto chce może się dołączyć – zawsze to będzie taniej chociażby ze względu na koszty przesyłki.

Zero problemów z aklimatyzacją sadzonek – paczka przychodzi w ciągu 3 dni.

Mam świetnego dostawcę – nie jest to Ylva ! Kto zainteresowany, proszę pisać o listę – wyślę na maila. Na liście jest prawie 600 hoi … Jest z czego wybierać. Myślę że można ją sobie przestudiować na spokojnie, zamówienia zbieram do 15 czerwca.

hojowo pozdrawiam

Edyta