Odmian i klonów h. finlaysonii mam kilka. Tą lubię najbardziej za najszybszy wzrost i bardzo ładne liście.
Hoya finlaysonii pierwszy raz została znaleziona w Malezji, na wyspie Penang. Rośnie również na Borneo, Sumatrze, w Tajlandii ... Spotkać ją można wzdłuż rzek i jezior w nizinnych lasach. To bardzo cenna wskazówka dotycząca uprawy. Wynika z niej że gatunek ten lubi wysoką wilgotność powietrza i taką postarajmy się zapewnić.
Ze wzrostem raczej się nie śpieszy, choć odmiana widoczna powyżej rośnie u mnie najszybciej. Pozostałe są o połowę mniejsze.
U mnie rośnie w compo storczykowym, już od kilku dni w oranżerii - w pełnym słoneczku.
Kwiaty hoi finlaysonii choć niewielkie, są bardzo efektowne. Jeden minus - są bardzo krótkotrwałe, rozwinięte wytrzymują 12 godzin a po 24 godzinach odpadają całkowicie. Pachną . Chociaż tyle :-)
Zobaczcie TUTAJ jak sobie w naturze ( Taman Pertanian in Tenom, Sabah Borneo ) pięknie zasuwa ( razem z hoją caudatą )
***
Maj. Nareszcie ciepło. Warto zrobić właśnie w maju, syrop sosnowy z młodych przyrostów. Robicie ? Ja tak, jestem mu wierna od kilku lat. Robię dużo. Mam zapas na jesień, zimę ...
Syrop ten ( z babcinej receptury ) stosuje w przeziębieniu, grypie, zapaleniu oskrzeli i gardła. Z uwagi na bogactwo witaminy C i soli mineralnych, wpływa ogólnie wzmacniająco na organizm. Jest niezastąpiony dla dzieci. Staram się nie faszerować moich pociech chemią, dlatego po takie specyfiki sięgam bardzo często. W następnym poście pokażę Wam jeszcze jeden warty uwagi, sprawdzony specyfik.
A robi się go tak :
W maju należy zerwać kilkanaście młodych sosnowych przyrostów.
( Należy je obrywać w taki sposób by nie blokować drzewku rozrastania się. Obrywanie pionowych pędów, poważnie deformuje sosnę oraz może stać się powodem jej obumarcia . Najlepiej urywać boczne pędy )
Pędów nie płucze się, a jedynie usuwa z nich brązowe łuski.
Tego samego dnia układamy je w dużym słoju, przesypując kolejne warstwy cukrem. Słój obwiązujemy płótnem lub ściereczką lnianą i stawiamy w ciepłym miejscu na 7-10 dni ( wiem że ciężko Wam będzie wcisnąć te słoje na parapet , ale to miejsce jest najlepsze) Kiedy na dnie słoja zbierze się dużo gęstego płynu, odcedzamy go przez gazę, wyciskamy mocno resztki pędów i zlewamy do szczelnych słoików. Dla dobrego przechowywania słoiki najlepiej trzymać w lodówce.
Dorośli powinni zażywać po 1 łyżce 3-4 razy dziennie, dzieci po 1 łyżeczce 3 razy dziennie (w nasilającej się chorobie 4 razy). Syrop sosnowy można dodawać do herbatek ziołowych np. lipowej, z kwiatów bzu czarnego, bądź jako zwykły dodatek do herbaty z cytryną.
Pycha.
***
Pokażę na koniec kilka migawek z oranżerii... Powiedzmy że jestem w połowie przenoszenia roślin i urządzania mojego zielonego raju. Oto on :
ciepło, coraz cieplej pozdrawiam
Edyta
No, no, no! Teraz wygląda jak u wszystkich rasowych hodowców ;) Ale wiesz, że będziesz się musiała wyspowiadać ze szczegółów? Na którą stronę świata wychodzi oranżeria, czy przewidujesz jakiś sposób cieniowania (a może cieniowanie nie będzie potrzebne), czy wszystkie hoje wyjeżdżają z domu i czy nie będzie Ci w nim pusto?
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńTeraz hoje będą rosły jeszcze piękniej ;)
Beata :)