*

Na imię mam Edyta i od lat hobbystycznie uprawiam rośliny.
Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da ... Z najdalszych zakątków Europy i świata.
Poszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach.To jak narkotyk ...
Moja kolekcja, licząca ok.900 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy.
Zapraszam do odwiedzin.


*

piątek, 7 października 2011

Hoya sp. cf. clemensiorum Long Pa Sia Borneo

 

No piękna jest. Piękna i wielkolistna. Żylasta - tak jak lubię. Kupiłam od facebook’owej znajomej,  która już wie że jestem miłośniczką wielkich, żylastych … liści hoi. I dała mi cynk – że ma. I mam i ja, kolejną do kolekcji clemensiorumowatych.

O innych pisałam TUTAJ

Oto ona : Hoya sp. cf. clemensiorum Long Pa Sia prosto z Borneo.

1 319

1 320

1 322

Ukorzeniałam ją w keramzycie ( hydro)

1 324

i już wytworzyła stożek wzrostu który z dnia na dzień jest coraz większy

1 323 

***

Lubię P. Coelho . Pisałam już wcześniej więc pewnie wiecie. Przeczytałam wszystkie jego książki. Wczoraj obejrzałam film Weronika postanawia umrzeć.


Oglądaliście ? lub też czytaliście książkę

Coelho zwrócił uwagę, jak łatwo możemy nie zauważyć tego, co pozwala nam przeżyć każdy dzień życia, jakikolwiek by on był. Przykłada dużą wagę do wiary, miłości i przede wszystkim, do nadziei istnienia. Jest to również historia o pięknej, delikatnej, ale też zmysłowej miłości i obłędzie. Po przeczytaniu książki czy też obejrzeniu filmu, ma się wrażenie, że to właśnie chorzy psychicznie ludzie są normalni, bo to oni są sobą, bo to oni dostrzegają wartości, bo nie gonią za nie wiadomo czym, bo pamiętają o sobie i innych…

"- nie wyglądasz wcale na wariatkę - powiedziała - ale nią jestem ,choć mnie już ponoć wyleczono. Mój przypadek był prosty. Wystarczyło tylko podać mi dawkę pewnej substancji chemicznej .Mam nadzieję, że ta substancja uwolni mnie tylko od chronicznej depresji, bowiem NADAL PRAGNĘ BYĆ ZWARIOWANA I PRZEŻYĆ SWOJE ŻYCIE TAK JAK MNIE SIĘ PODOBA, A NIE TAK JAK SIĘ PODOBA INNYM ."


Cóż mogę jeszcze dodać ? Obejrzyjcie.

***

Będę kwitła … Mam z 30 pąków. Jak zakwitnę to będzie sesja :-)

1 318

 

dobrego, fajnego weekendu, to nic że z deszczem za pan brat …

Edyta

3 komentarze:

  1. Ja z tej hoi skutecznie się wyleczyłam, chodzi oczywiście o clemensiorum, co nie znaczy, że mi się nie podoba i że chętnie będę ją oglądała u Ciebie Edyta. U mnie retusa też szykuje się do kwitnienia i jest cała obsypana pąkami, jak u Ciebie. Wiesz może, a na pewno wiesz :-), czy szypułki u niej odpadają po kwitnieniu? Bo chyba nie wszystkie hoje utrzymują pędy kwiatowe i kwitną wielokrotnie na nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotka, u mnie retusa jeszcze nigdy nie kwitła, więc jestem podekscytowana baaaaaaaaaardzo. Widocznie właśnie teraz na nią czas. Wydaje mi się że zrzuca po kwitnieniu te penducle a później kwitnie na nowych.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też będzie kwitła po raz pierwszy, ale to nic dziwnego, w końcu staż mam dość krótki. Pypcie są tak malutkie, że bardzo ciężko było je na początku dojrzeć, dosłownie jak maciupkie igiełki. Ale u mnie pomału rosną, bardzo pomału. Choć już teraz są widoczne bez lupy :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za słowa pozostawione w komentarzach. Jesteście zawsze tutaj mile widziani!
Thank you for all your words.
Your comments are always very welcome.